Nowacka-Isaksson: Uczniowie mniej nietykalni

Kiedy na wielokrotne zwracanie uwagi, że przeszkadza innym w pisaniu klasówki, szóstoklasista nie reagował, nauczyciel wyciągnął go siłą z klasy. Sąd rejonowy w Lund uznał postępowanie nauczyciela za prawidłowe. Rodzice chłopca domagają się odszkodowania - pisze Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu.

Publikacja: 16.04.2014 03:00

Kiedy na wielokrotne zwracanie uwagi, że przeszkadza innym w pisaniu klasówki, szóstoklasista nie reagował, nauczyciel wyciągnął go siłą z klasy. Ku zaskoczeniu wielu i mojemu zdumieniu sąd rejonowy w Lund uznał postępowanie nauczyciela za prawidłowe. Jednak zdaniem rodziców chłopca i inspekcji szkolnej dwunastolatka poniżono. Dlatego domagają się odszkodowania.

Do incydentu doszło w czasie sprawdzianu z matematyki w jednej ze szkół podstawowych w gminie Höör na południu kraju kilka lat temu. Uczeń pocierał linijką o ławkę i mimo napominania nie chciał wyjść z klasy. Zachowywał się agresywnie wobec nauczycieli i uczniów na innych lekcjach. Tym razem jednak pedagog postanowił zadziałać. Chwycił chłopca za nadgarstki, wyciągnął z ławki i wywlókł, leżącego, z klasy.

Sąd orzekł, że pedagog nie poniżył dziecka. Zainterweniował bowiem w okolicznościach, kiedy porządek w klasie został mocno zakłócony. Pewien stopień przemocy był niezbędny, by zapanował spokój i uczniowie mogli pisać klasówkę.

Krajowy Związek Nauczycieli z ulgą przyjął marcowy wyrok sądu. Z orzeczenia wynika bowiem, że nauczyciel w skrajnych przypadkach może się posunąć do użycia przemocy, by prowadzić lekcję.

Gdyby sąd potępił działanie pedagoga, oznaczałoby to, że uczniowie są nietykalni w każdej sytuacji, niezależnie od zachowania. Do tej pory w podobnych konfliktach ucznia z nauczycielem ten drugi rzadko wychodził obronną ręką.

Werdykt nie zachwycił jednak Caroline Dyrefors Grufman, przedstawicielki dzieci i uczniów z inspekcji szkolnej. Jej zdaniem przemoc była nieuzasadniona, a wyrok sądu jest sprzeczny z legislacją i dotychczasową praktyką. Reprezentantka dzieci nie obwinia jednak nauczyciela. Winę ponosi tu gmina, która powinna zapewnić chłopcu dodatkowe wsparcie. Ma on bowiem wyraźne trudności z koncentracją i gdyby gmina stanęła na wysokości zadania, to nie doszłoby do traumatycznych sytuacji w szkole. Teraz zamierza złożyć apelację.

Na wyrok sądu rejonowego z napięciem czekały środowiska szkolne w kraju. Kwestia porządku w szwedzkich szkołach to stały temat debat polityków, mediów i społecznych forów. Sprawa współtworzy   kasandryczną wizję kondycji szwedzkiej szkoły także w związku z upublicznieniem badania PISA, Programu Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów. Okazało się bowiem, że problemy z dyscypliną uczniów są poważniejsze właśnie w Szwecji niż w innych krajach OECD. Problemy nabrały jeszcze większej ostrości, gdy badanie PISA wykazało, że brak zdyscyplinowania idzie w parze z pogorszeniem się wyników, m.in. w matematyce i czytaniu ze zrozumieniem.

Z wyroku w Lund cieszą się jednak nie tylko pracownicy szkół, ale także lokalni politycy gminy Höör. Może przedwcześnie. Także niedawno zapadł wyrok dotyczący nauczyciela w Sollentunie, w którym sąd w podobnej sprawie uznał winę nauczyciela.

Kilka lat temu minister edukacji zaproponował, by karać rodziców uczniów źle zachowujących się w szkole. Teraz może dyskusja na ten temat powróci.

Autorka jest dziennikarką, ?wieloletnią korespondentką „Rz" w Szwecji

Kiedy na wielokrotne zwracanie uwagi, że przeszkadza innym w pisaniu klasówki, szóstoklasista nie reagował, nauczyciel wyciągnął go siłą z klasy. Ku zaskoczeniu wielu i mojemu zdumieniu sąd rejonowy w Lund uznał postępowanie nauczyciela za prawidłowe. Jednak zdaniem rodziców chłopca i inspekcji szkolnej dwunastolatka poniżono. Dlatego domagają się odszkodowania.

Do incydentu doszło w czasie sprawdzianu z matematyki w jednej ze szkół podstawowych w gminie Höör na południu kraju kilka lat temu. Uczeń pocierał linijką o ławkę i mimo napominania nie chciał wyjść z klasy. Zachowywał się agresywnie wobec nauczycieli i uczniów na innych lekcjach. Tym razem jednak pedagog postanowił zadziałać. Chwycił chłopca za nadgarstki, wyciągnął z ławki i wywlókł, leżącego, z klasy.

Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"