Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: Trybunał) zapadł tego samego dnia, w którym brytyjski premier brał udział w kampanii w wyborach uzupełniających w okręgu Rochester-Strood, gdzie 20 listopada 2014 r. ma ogłosić konkretne propozycje w sprawie reformy polityki migracyjnej. Według doniesień prasowych Cameron zastanawia się nad pozbawieniem imigrantów z UE ulg podatkowych przez pierwsze dwa–trzy lata pobytu w Wielkiej Brytanii (por. „Cameron przeciwny migracji w Unii Europejskiej", rp.pl z 3 listopada). Nic więc dziwnego, że wyrok został przez niego przyjęty jako „krok we właściwym kierunku".
Sprawa dotyczyła Elisabety Dano, młodej obywatelki Rumunii, oraz jej kilkuletniego syna Florina. Z akt sprawy wynikało, że Dano nie szukała w Niemczech pracy, a nawet że „nie wjechała na terytorium tego państwa członkowskiego, aby tam pracować".
Po kilku miesiącach Dano i jej syn złożyli wniosek o przyznanie im świadczeń z podstawowego zabezpieczenia na podstawie niemieckiego kodeksu socjalnego. Wniosek ten, podobnie jak kolejny, został oddalony. W rezultacie Dano i jej syn złożyli skargę do sądu. Ten uznał, że na mocy przepisów krajowych nie przysługuje im uprawnienie do podstawowego zabezpieczenia, ale powziął wątpliwość, czy przepisy te nie pozostają w sprzeczności z przepisami prawa Unii Europejskiej, w szczególności z ogólną zasadą niedyskryminacji wynikającą z art. 18 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (dalej: traktat) oraz ogólnym prawem pobytu z art. 20 traktatu, jeśli powyższe świadczenia są zagwarantowane obywatelom Niemiec podobnej sytuacji. W konsekwencji sąd zawiesił postępowanie i skierował cztery pytania prejudycjalne do Trybunału.
Sprawa została rozstrzygnięta przez Wielką Izbę, co wcale nie zdarza się często
Co powiedział Trybunał w sprawie Dano
Trybunał uznał, że możliwość nierównego traktowania obywateli Unii, którzy skorzystali z prawa do swobodnego przemieszczania się i pobytu, oraz obywateli przyjmującego państwa członkowskiego w odniesieniu do przyznawania świadczeń socjalnych stanowi nieuniknioną konsekwencję dyrektywy 2004/38/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie prawa obywateli Unii i członków ich rodzin do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich (dalej: dyrektywa 2004/38). W ocenie Trybunału taka potencjalna nierówność opiera się bowiem na określonej przez prawodawcę UE w art. 7 dyrektywy 2004/38/WE „zależności między z jednej strony wymogiem posiadania wystarczających zasobów jako warunkiem pobytu, a z drugiej strony troską, aby nie stworzyć obciążenia dla systemu pomocy społecznej państw członkowskich".