Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 07.03.2015 06:00 Publikacja: 07.03.2015 06:00
Agata Łukaszewicz
Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek
Sędziowie walczą jak mogą z zarządzeniami nadzorczymi w sądach. Ostatnio w sukurs przyszedł im Sąd Najwyższy. Uznał, że można je traktować jedynie jako polecenia, a nie bezwzględnie obowiązujące reguły.
Problem widać jak na dłoni. Ministerstwo Sprawiedliwości, przygotowując zmiany w prawie o ustroju sądów powszechnych, od kilku lat wzmacnia nadzór nad sądami. Realizują go potem prezesi i przewodniczący wydziałów. Ci ostatni próbują dyscyplinować sędziów zarządzeniami nadzorczymi. Wydano je do tej pory w ponad 20 sądach w kraju. Na ich mocy przełożeni najczęściej ustalają tzw. pensum sesyjne czy określają terminy do podejmowania w sądach konkretnych czynności. Sędziowie zarządzeń nie lubią. I chociaż samego pisma nie podpisują, wyznaczają tyle wokand, ile nakazuje prezes, a często nawet więcej.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Znakiem rozpoznawczym obecnego szefa resortu sprawiedliwości stało się spowalnianie pożądanych i zarazem niezbęd...
Politycy mówią: nauczyliśmy się funkcjonować bez Trybunału Konstytucyjnego. Ale czy na pewno lepiej jest grać be...
Problemem, z jakim mamy do czynienia na granicy polsko-niemieckiej, jest stwarzanie pozorów legalności działań t...
Posłowie mogli spokojnie "odpuścić" temat jawności płac wiedząc, że zajmie się nim resort rodziny, który szykuje...
Zbigniewa Ziobrę łatwo się krytykuje, dużo trudniej po byłym ministrze sprawiedliwości i jego „reformach” posprz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas