Reklama

Widmo apokalipsy

Polska jest coraz bogatsza, ale czy bardziej bezpieczna?

Publikacja: 18.06.2019 21:00

Widmo apokalipsy

Foto: Fotorzepa/ Magda Starowieyska

Media są pełne czarnych scenariuszy stwarzających wrażenie, iż apokalipsa jest za progiem. Właśnie wydaliśmy ogromne pieniądze w USA na obronę przed historycznym wrogiem. Problem w tym, iż helikoptery czy nawet patrioty nie obronią nas przed atakiem cybernetycznym, który może sparaliżować komunikację, służbę zdrowia i finanse.

Zresztą atak taki może przeprowadzić kryminalista, a nie tylko wrogie państwo. To prowadzi do obawy przed zagrożeniem terrorystycznym, którego skutki widzieliśmy za miedzą. Naukowcy mówią, że największym zagrożeniem może być zwykła grypa, która już dzisiaj zabija setki tysięcy osób. Jak do tego dodamy rosnącą odporność na antybiotyki, to liczba potencjalnych zgonów dramatycznie rośnie po każdym kontakcie z groźnymi bakteriami w tramwaju, hotelu czy szkole. Serial „Czarnobyl" uświadomił nam, że niewidzialny wróg starego typu również nas może „napaść", nie tylko z Białorusi, ale też z Francji. Ostatnia fala upałów przekonała nawet ekofobów, że zmiany klimatyczne są zagrożeniem.

Oczywiście czarne scenariusze nie muszą się sprawdzić, tym bardziej już jutro. Poważne analizy mieszają się z głupimi uwagami. ?Niedawno w TVP znany polityk powiedział, iż internet „jest formą broni masowego rażenia". Na myśli miał zjadliwy Twitter. Ruch antyszczepionkowy pokazuje, że w erze postprawdy interpretacje zagrożeń mogą być diametralnie różne. Bezpieczeństwo jest jednak rzeczą fundamentalną i trzeba znaleźć sposób, by w erze chaosu podejmować racjonalne decyzje. Zagrożeń jest wiele, a środki na ich zwalczanie ograniczone. Należy ustalić priorytety i optymalne metody działań. Do tego potrzeba trzech rzeczy, których dzisiaj brakuje.

Po pierwsze, autentycznego dialogu społecznego, bo każde z zagrożeń dotyka różne grupy społeczne inaczej. Zmiany klimatyczne dotkną bardziej młode pokolenie niż stare.  Wirusy i bakterie uderzą silniej w ludzi biednych niż w tych, których stać na ekskluzywne szpitale i leki.

Po drugie, sprawnej władzy publicznej; ponieważ większość obecnych zagrożeń nie uznaje granic, skuteczna władza publiczna powinna być ponadnarodowa.

Reklama
Reklama

Po trzecie, szacunku dla autorytetów naukowych. W przeciwnym razie ci przy kasie czy za kamerą telewizyjną będą manipulować pojęciami strachu i nadziei.

Autor jest profesorem studiów europejskich na Uniwersytecie  w Oksfordzie

Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Ukraina jeszcze daleko od pokoju. Co właściwie ustalono w Białym Domu?
Opinie polityczno - społeczne
Dagmara Jaszewska: Maks Korż i fenomen ruskiego hip-hopu, czyli rock and roll dzieje się dziś na Wschodzie
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Polacy wychodzili sobie defiladę w Święto Wojska Polskiego. Nieprawdą jest, że czci się wyłącznie porażki
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Piąta rocznica wielkich protestów. Co się dzieje na Białorusi?
Opinie polityczno - społeczne
Największe kłamstwo wyboru Karola Nawrockiego. PiS sprzedaje nową narrację
Reklama
Reklama