Koncepcja Partnerstwa Wschodniego UE, przyjęta przez Radę Europejską w czerwcu 2008 r., pojawiła się jako polsko-szwedzka inicjatywa głębszego zaangażowania się Unii w politykę wschodnią, zwłaszcza wobec Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy. Partnerstwo Wschodnie, oficjalnie zainaugurowane na tegorocznym unijnym szczycie w Pradze, opiera się na Europejskiej Polityce Sąsiedztwa, mającej w długiej perspektywie czasowej integrować wschodnich partnerów z Unią poprzez ułatwienia w przemieszczaniu się obywateli, w handlu, w dziedzinie wsparcia UE dla reform sektorowych, a także rozwijania kontaktów pomiędzy społeczeństwami, dostosowania prawa do standardów UE, zapewnienie i dystrybucję funduszy unijnych. Partnerstwo ma więc realizować cele polityczne, prowadząc z jednej strony do utrwalenia demokracji, z drugiej zaś do wspierania restrukturyzacji gospodarek tych państw.
Nie ulega wątpliwości, że przyjęcie Partnerstwa Wschodniego to pierwszy od akcesji znaczący sukces polskiej dyplomacji jako silnego rzecznika poszerzania wpływów Unii w regionie Europy Wschodniej. Pomostowa czy łącznikowa rola Polski jest dobrze odczytanym wyzwaniem i moralnym zobowiązaniem wobec państw, które z uznaniem patrzą na naszą transformację. Z pewnością przyszedł już czas na pozytywne inicjatywy Polski w ramach UE, wbrew często przypisywanym nam skłonnościom do działań niekonstruktywnych i warcholstwa.
[srodtytul]Czy będą kolejne sukcesy[/srodtytul]
Ten pierwszy sukces został już chyba otrąbiony. To, czy pójdą za nim kolejne, czy dzięki Partnerstwu Wschodniemu wzrośnie rola i znaczenie Polski w ramach UE i wśród naszych wschodnich sąsiadów oraz czy państwa te – a przede wszystkim ich obywatele – staną się rzeczywistymi beneficjentami inicjatywy, zależy od konkretnych działań, jakie w ramach Partnerstwa Wschodniego zaproponujemy.
[wyimek]Warunkiem właściwej ochrony wolności obywatelskich są sprawne instytucje państwa. Jedną z nich jest urząd rzecznika[/wyimek]