Energia, entuzjazm i wartości etyczne stanowią tę formę kapitału społecznego, jaki polscy emigranci zabierali ze sobą, gdziekolwiek się udawali. Ciężko pracujący, pozytywnie nastawieni do życia, uśmiechnięci i zawsze gotowi dać z siebie więcej, nigdy zaś samolubni – takie cechy charakteryzowały naszych rodaków pracujących w stalowniach w stanie Indiana, na rusztowaniach w Chicago, w fabrykach samochodów General Motors w Detroit czy wreszcie w sklepach na nowojorskim Greenpoincie.
Słynne studium socjologów Williama Thomasa i Floriana Znanieckiego „Chłop polski w Europie i Ameryce” daje świadectwo temu ogromnemu wysiłkowi społecznemu i kulturowemu, jaki połączył losy naszych dwóch miłujących demokrację narodów. Polacy przybyli do Ameryki wcześnie, zainwestowali swój najbardziej wartościowy kapitał społeczny w dostatek i stabilność ich adoptowanego kraju i byli jeszcze w stanie wspomagać swoją własną ojczyznę.
Przypuszczalna wielkość przekazów pieniężnych wysyłanych przez naszych do kraju w latach 1946 – 1980 przekracza całą wartość rządowej pomocy, jaką Stany Zjednoczone udzieliły Niemcom w ramach planu Marshalla. Ten ogromny wysiłek, w większości anonimowy, bo podejmowany przez podzieloną wspólnotę etniczną, nie może być zapomniany.
Wystawa „Polacy w Ameryce – 400 lat” w warszawskich Łazienkach pokazuje ten wielki proces historyczny i wysiłki, jakie nasi rodacy podejmowali, by nie tylko zaadaptować się w Ameryce, ale także by tę Amerykę budować. Pokazuje ona inną twarz narodu polskiego, gdyż dokumentuje fakt, iż nie traktowaliśmy Stanów Zjednoczonych jedynie jako miejsca ucieczki zdesperowanych i zubożałych mas imigranckich, lecz wręcz przeciwnie, że daliśmy temu krajowi wszystko to, co najlepsze, czym Ameryka błyszczała i błyszczy.
Paderewski, późniejszy minister spraw zagranicznych i premier rządu, dał Stanom swą muzykę; Kościuszko i Pułaski przekazali znajomość strategii wojskowej; Modrzejewska poruszała serca tysięcy widzów teatralnych. Z kolei Florian Znaniecki, antropolog Bronisław Malinowski, historyk Oskar Halecki czy ekonomista Oskar Lange przyczynili się do rozwoju nauki i kultury akademickiej. Znaleźć można wiele innych zadziwiających przykładów Polaków, którzy przyczynili się swoim życiem do wielkości tej Ameryki, jaką znaliśmy, i tej, jaką ona jest dzisiaj.