Inauguracja Republiki Książki

Dziś zainaugurujemy Republikę Książki, ogłosimy manifest 38 procent czytających Polaków i zaapelujemy do pozostałych o dołączenie do nas – pisze dyrektor Biblioteki Narodowej

Publikacja: 08.12.2010 01:39

Inauguracja Republiki Książki

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Red

Według badań z 2008 r. czytanie książek (rozumiane jako kontakt w ciągu roku przynajmniej z jedną publikacją książkową) zadeklarowało 38 proc. badanych Polaków. Był to najniższy wskaźnik czytelnictwa, jaki został zanotowany od 1992 r., tj. od czasu systematycznie prowadzonych na ten temat obserwacji. Zauważalny spadek zainteresowania książką polegał początkowo (lata 1994 – 2004) na zmniejszaniu się intensywności czytania, następnie – spadku ogólnej liczby czytelników (z 58 proc. w 2004 r. do 50 proc. w 2006 r. i 38 proc. w 2008 r.).

Ostatnia tendencja spadkowa wystąpiła we wszystkich kategoriach społeczeństwa, z wyjątkiem mieszkańców największych, ponad 500-tysięcznych miast, w których odsetek czytelników nawet nieznacznie wzrósł (z 54 proc. w 2006 r. do 57 proc. w 2008 r.). Szczególnie wysoki spadek liczby czytelników (powyżej średniej ogólnopolskiej) miał miejsce wśród: 15–19-latków (16 proc.), osób z wykształceniem średnim i pomaturalnym (16 proc.), mieszkańców miast liczących do 20 tys. ludności (16 proc.) i miast 100–500-tysięcznych (17proc.) oraz wśród mężczyzn (15 proc.) i internautów (18 proc.).

[srodtytul]Miejsce kontaktu z kulturą[/srodtytul]

Są to dla nas dane alarmujące. Czytanie bowiem jest źródłem niezależnego myślenia, stymuluje kreatywność i tworzy potencjał twórczy. Włącza nas tym samym do wspólnoty znaczeń, budując i podtrzymując więzi w czasie i przestrzeni, pobudza wyobraźnię, pomaga odnaleźć się we współczesnym, niejednoznacznym świecie, pozwala zrozumieć siebie i innych, uczy mądrze decydować, unikać niepotrzebnego konfliktu i pokonać lęk przed nieznanym.

Wspomniane badania wskazują, że głównym źródłem książek dla osób czytających są biblioteki (40 proc.), zwłaszcza publiczne (27 proc.), następnie własny księgozbiór (36 proc.), księgozbiory rodziny i znajomych (35 proc.) oraz zakupy (35 proc.). Potwierdza to znaczenie, jakie ma sieć 8,5 tysiąca bibliotek publicznych i co najmniej dwa razy więcej bibliotek szkolnych. Działają one nie tylko w miejscowościach, w których dostęp do kultury w różnych jej przejawach jest zapewniony – większość z nich stanowi jedyne miejsce powszechnego kontaktu z kulturą.

Paradoksalnie w erze cyfrowej sieć bibliotek publicznych, uchodząca do niedawna za anachroniczną, staje się podstawą rozwoju kulturalnego społeczeństwa. Jest jedyną alternatywą dla telewizji i Internetu na terenach wiejskich oraz dużej części wiejsko-miejskich. Wzmocnienie funkcji bibliotecznych to w krótkiej i długiej perspektywie podniesienie poziomu kompetencji społeczeństwa.

[srodtytul]Centrum każdej gminy[/srodtytul]

Biblioteka jako jedyna instytucja w gminie otwarta na różne potrzeby obywateli cieszy się bardzo wysokim zaufaniem. Może być zatem, a często już jest, miejscem dostępu do zasobów Internetu dla osób 50+. Bibliotekarz staje się ważną – poza bliskimi – osobą, do której można się zwrócić o pomoc w korzystaniu z sieci. Biblioteka jest również azylem dla młodych i starszych, miejscem bezpiecznym, przyjaznym obszarem spędzania czasu wolnego dla przyjemności, nie tylko nauki. Jest również terenem otwartym na inicjatywy społeczne i działalność organizacji pozarządowych. Tylko tutaj można spytać o wszystko i uzyskać odpowiedź.

To powinno być centrum każdej gminy, a więc miejsce otwarte dla każdego, bez względu na wiek, zamożność, wykształcenie. Dla tego, kto chce czas wolny między pracą a snem spędzić inaczej niż przed telewizorem. Powinno dawać przyjemność obcowania z kulturą wysoką i popularną, a także być miejscem, w którym można zapoznać się z kanonem literatury światowej, ale też romansami i kryminałami, gazetami i tygodnikami opinii, pismami kolorowymi i tabloidami, płytami z muzyką klasyczną i popularną.

Zdaniem większości badanych w 2008 r. podstawowym zadaniem bibliotek publicznych winno być wypożyczanie do domu książek (71 proc.). Na możliwość czytania na miejscu w bibliotece książek oraz czasopism wskazało, odpowiednio: 39 proc. i 31 proc. Blisko co czwarty badany (23 proc.) był zdania, że biblioteka powinna umożliwiać korzystanie z Internetu. Bibliotekę publiczną postrzegano także jako miejsce wypożyczania do domu książki „mówionej” (15 proc.), płyt, kaset z filmami lub muzyką (11 proc.), edukacyjnych programów komputerowych (11 proc.).

[srodtytul]Dobry znak[/srodtytul]

Oczekiwania te pokrywają się z postulatami środowiska bibliotekarskiego, które wskazuje na rolę, jaką odgrywają zakup nowości oraz prenumerata czasopism. Dla kształtowania świadomych obywateli, wyrabiania zwyczaju kupowania prasy, periodyków i książek ważna jest obecność w bibliotekach publicznych i szkolnych najważniejszych gazet ogólnopolskich i lokalnych, ale także tygodników opinii oraz periodyków kulturalnych.

W 2009 r., pierwszy raz od bardzo wielu lat, nie zaobserwowano spadku odwiedzin w bibliotekach oraz wypożyczeń książek. Pierwszy raz liczba czytelników wzrosła. To dobry znak będący w dużym stopniu efektem pracy instytucji, przede wszystkim samych bibliotek, ale także osób prywatnych i organizacji pozarządowych. Warto szczególnie podkreślić znaczenie akcji „Cała Polska czyta dzieciom” Ireny Koźmińskiej oraz Programu Rozwoju Bibliotek Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, który z grantu Fundacji Billa i Melindy Gatesów finansuje sprzęt komputerowy oraz szkolenia dla bibliotekarzy.

Wielkie nadzieje budzi program „Biblioteka +” prowadzony od 2011 r. w ramach wieloletniego programu rządowego „Kultura +” przez Instytut Książki. Z funduszy tych finansowana będzie modernizacja bibliotek publicznych na terenach wiejskich i wiejsko-miejskich.

[srodtytul]Koalicja na rzecz książki[/srodtytul]

Potrzebna nam jest dzisiaj koalicja instytucji centralnych i samorządowych, bibliotekarzy, organizacji pozarządowych, twórców, mediów i wszystkich tych, którzy wiedzą, że niski kapitał społeczny oznacza duże koszty dla finansów publicznych, na rzecz wzmocnienia sieci bibliotek w Polsce. Potrzebny nam jest narodowy program rozwoju czytelnictwa, który obejmie modernizację bibliotek, zakupy nowości, prenumeratę gazet i czasopism, akcje promujące czytelnictwo. Jest to dziś szczególnie ważne nie tylko ze względu na niski poziom czytelnictwa, ale z powodu niebezpieczeństwa jego obniżenia po wprowadzeniu VAT na książki i czasopisma specjalistyczne 1 stycznia 2011 r.

Spotykamy się 8 grudnia w Bibliotece Narodowej, aby inaugurować Republikę Książki, ogłosić manifest 38 procent czytających Polaków i zaapelować do 62 procent niewłączonych o dołączenie do nas.

Pamiętajmy, że nasze dzieci i wnuki dzięki rozbudzonej dziś przyjemności czytania będą mogły rozważniej i bardziej odpowiedzialnie kształtować swoją przyszłość. Włączone we wspólnotę znaczeń, którą buduje się na wspólnych lekturach, uchronią nas samych przed niezrozumieniem, gdy nasz świat przeminie.

[i]Dr Tomasz Makowski jest przewodniczącym Krajowej Rady Bibliotecznej, dyrektorem Biblioteki Narodowej[/i]

Według badań z 2008 r. czytanie książek (rozumiane jako kontakt w ciągu roku przynajmniej z jedną publikacją książkową) zadeklarowało 38 proc. badanych Polaków. Był to najniższy wskaźnik czytelnictwa, jaki został zanotowany od 1992 r., tj. od czasu systematycznie prowadzonych na ten temat obserwacji. Zauważalny spadek zainteresowania książką polegał początkowo (lata 1994 – 2004) na zmniejszaniu się intensywności czytania, następnie – spadku ogólnej liczby czytelników (z 58 proc. w 2004 r. do 50 proc. w 2006 r. i 38 proc. w 2008 r.).

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Polityczna intryga wokół AfD
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Umowa surowcowa Ukrainy z USA. Jak Zełenski chce udobruchać Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Fotka z Donaldem Trumpem – ostatnia szansa na podreperowanie wizerunku Karola Nawrockiego?
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Rosyjskie obozy koncentracyjne
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Donald Trump, mistrz porażki
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne