Monika Olejnik nigdy nie była ulubienicą prawicowych publicystów, polityków czy blogerów. Krytykowano – i bardzo często była to krytyka uzasadniona – jej polityczną jednostronność i stronniczość przy prowadzeniu wywiadów.
Jednak reakcja prawicowej opinii publicznej na ujawnione w ostatni weekend rewelacje dotyczące wydarzeń tuż po śmierci Lecha Kaczyńskiego jest kuriozalna. Przypomnijmy: według napisanej przez dziennikarzy "Wprost" książki dzień po śmierci prezydenta pod Smoleńskiem kilku ówczesnych polityków PiS, m.in. Paweł Kowal i Adam Bielan, rozmawiało z Moniką Olejnik na temat miejsca pochówku pierwszej pary. To wówczas miał paść pomysł pogrzebu na Wawelu. I choć bohaterowie tych wydarzeń różnią się w szczegółach, opisując samo wydarzenie, można podejrzewać, że takie spotkanie 11 kwietnia rzeczywiście miało miejsce i że wówczas narodziła się idea wawelskiego pochówku.
Szczere łzy
Jak powinniśmy oceniać ten fakt? "Dywagowanie nad miejscem pochówku prezydenta w takich okolicznościach jawi się w oczach wielu wyborców PiS jako działanie zahaczające o polityczne bluźnierstwo" – zawyrokował Piotr Semka ("Co wypada dzień po katastrofie", "Rz" 21 marca 2011 r.). I dramatycznie pyta: "Czy niedziela dzień po tragedii smoleńskiej to był rzeczywiście odpowiedni moment dla polityków powiązanych z prezydentem, aby spędzać wieczór [...] z dziennikarką znaną z konfliktów ze zmarłą głową państwa?".
Pytanie to jednak abstrahuje od ówczesnej atmosfery. Warto przypomnieć, że kilkadziesiąt godzin po katastrofie naprawdę czuliśmy wszyscy coś innego niż dzisiaj, naprawdę wszystkim się wydawało, że Polska po tej tragedii może być inna, czyli lepsza. Nie można o tamtej atmosferze zapominać, oceniając dziś tamte wydarzenia.
Przypomnijmy – nie jest to żadna tajemnica – że Monika Olejnik także głęboko przeżyła śmierć Lecha Kaczyńskiego. Dlatego dzień po katastrofie pojawiła się przy trumnie prezydenta w pałacu przy Krakowskim Przedmieściu. Wielu telewidzów pamięta jej łzy w pierwszych dniach po katastrofie – wszyscy chyba wierzyli, że są szczere.