Tak jak ostatnio Leszek Miller o Zbigniewie Ziobrze we wtorkowym programie „Tak jest": „Zbigniew Ziobro to jest niewątpliwie człowiek zdolny, ale zdolny do wszystkiego, niestety..." – były premier zdawał się chwalić swojego największego przeciwnika politycznego.
„...swego czasu był zerem, a teraz jest zdolny..." — zdumiony dopytywał redaktor Maciej Knapik.
„...zdolny do wszystkiego, a więc również do sprowadzenia siebie do poziomu zera, a nawet niżej" – wyjaśnił Miller.
Szkoda, że Leszek Miller tak właśnie nie zeznał przed komisją Rywina. Gdyby powiedział: „Pan jest mniej niż zero, panie Ziobro", wszyscy wiedzieliby, że to żart z wykorzystaniem piosenki zespołu Lady Pank, a tak wyszło całkiem poważnie.
Drugim podobnym duetem jest Antoni Macierewicz i Stefan Niesiołowski. Ten ostatni zastrzegł w „Rozmowie bardzo politycznej": „Ja uważam, że w ogóle Macierewiczem to ja się nie zajmuję. To kto inny powinien się zajmować, nie polityk, ale też na literę p.".