Znudzony jak Japończyk

Japonia to kraj wyjątkowy. Japończycy zatem to wyjątkowy naród. Wyjątkowe jest także to, że w tak wyjątkowym kraju wyjątkowi ludzie są wyjątkowo znudzeni życiem.

Publikacja: 09.06.2014 13:12

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa

To, że Japończycy są wyjątkowi, nie ulega wątpliwości. Nie chodzi nawet o względy historyczne, o legendy o plemionach jeźdźców przybywających na archipelag na swoich koniach z dalekiej północy. Japońską wyjątkowość potwierdzają naukowcy, a wiadomo, że z nimi się nie polemizuje. Spierać mogą się tylko oni sami ze sobą i to najlepiej na międzyuczelnianym poziomie. Wyjątkowość Japończyków została oficjalnie potwierdzona w 1985 roku przez specjalistę od słuchu Tadanobu Tsunodę z Tokijskiego Uniwersytetu Medyczno-Dentystycznego. Tsunoda przeprowadził skomplikowane badania na ludziach, które polegały na testowaniu szybkości i jakości ich reagowania na dźwięki. Wyniki dały jasno do zrozumienia, że Japończycy są wyjątkowi na tle pozostałych mieszkańców ziemi.

Wyjątkowy naród

Różnica polegała na tym, że do analizowania aplikowanych przez Tsunodę sygnałów dźwiękowych Japończycy wykorzystywali głównie lewą półkulę mózgową. Odmienność miała według niego polegać na tym, że w Kraju Kwitnącej Wiśni przykłada się konkretne znaczenia do samogłosek, a wszędzie indziej na świecie już nie. U nie-Japończyków prawa dźwięki i składane z nich słowa analizują obie półkule, zatem wnioskiem, który dla Tsunody był oczywisty, była wyjątkowa konstrukcja głów jego rodaków.

Ta praca naukowa była krytykowana, a metody badawcze podważano. Nie zmieniało to faktu, że Tsunoda i wielu innych innych badaczy, a czasem i pseudonaukowców, którzy chcieli podkreślać odmienność japońskiego narodu, stworzyło nowy dział nauki – nihonjinron. To słowo oznacza dosłownie naukowe rozważania na temat Japończyków. Zawsze pod wspólnym mianownikiem – to my jesteśmy wyjątkowi, różni – czytaj lepsi – od reszty i dlatego podbijamy świat. Gdy te teorie powstawały, można było dać ponieść się takim emocjom. Lata 80. XX wieku oznaczały technologiczną i ekonomiczną dominację Japonii na świecie.

Znudzony naród

Teraz rzeczywistość wygląda trochę inaczej. Japonia zarówno technologicznie jak i gospodarczo niedomaga, a skuteczność reform wprowadzanych przez obecnego premiera Shinzo Abe ocenić będzie można dopiero za pewien czas. Książka Tsunody doczekała się co prawda 40 dodruku, ale w międzyczasie przez kraj przeszło kilka recesji, dwie dekady deflacji, a gdyby poszukać głębiej znalazłoby się też gradobicie i koklusz. Obecnie Japończycy nie myślą o swojej wyjątkowości. Oni zwyczajnie się nudzą.

Są na to dowody. Oczywiście w postaci naukowych badań, ale co byśmy bez naukowców zrobili. Według ankiet przeprowadzonych przez magazyn Spa! na grupie ponad 2000 biznesmenów należących do klasy średniej, 85 proc. z nich się nudzi. Powody są rozmaite: przepracowanie, nudne obowiązki, brak perspektyw rozwoju, skostniałe struktury w firmach, to wszystko powoduje, że nawet młodzi Japończycy świeżo po studiach czują się zawodowo wypaleni. Ankietowani w magazynie opisują porażająco optymistyczną rzeczywistość: bezsensowne spotkania, bezsensowne raporty, zatrudnienia zbyt wielu ludzi i konieczność wymyślania dla nich kolejnych bezsensownych zajęć. Prosta droga do depresji, co gorsza, bez perspektyw na wyjście z niej.

Służbowa nuda

Materialność życia jest także pułapką, ponieważ w czasach, w których można mieć wszystko, trudno postawić sobie konkretny cel stający się nagrodą za nadgodziny spędzone nawet nad nudnymi zadaniami. Co gorsza, okazuje się, że ci wyjątkowi Japończycy wcale nie odstają pod względem znudzenia życiem i pracą od reszty świata. Badania instytutu Gallupa cytowane niedawno w New York Timesie dowodzą, że jedynie 30 proc. Amerykanów czuje satysfakcję z pracy. Światowa średnia to zaledwie 13 proc., czyli jeszcze mniej niż japońskie 15 proc.

Czy jest jakaś na to recepta, czy nuda nieuchronnie znajdzie nas nawet za podwójnie wzmacnianymi drzwiami do supertajnego schronu? Japończycy z magazynu Spa! radzą dwie rzeczy: szukać zajęć dla głowy podczas nawet z pozoru otępiających czynności jak kserowanie dokumentów. Zawsze można przecież podczas wkładania kolejnych kartek do maszyny poczytać sobie ich zawartość i lepiej poznać strukturę działania własnej firmy. Mózg będzie miał co robić, my się czegoś nauczymy, a może odkryjemy miejsce, które wymaga poprawki i zyskamy szacunek szefa? Drugie wyjście to relaks po pracy, czyli cykliczne wyjścia ze współpracownikami i imprezowanie, by nagromadzony stres miał możliwość ujścia. Oczywiście służbowej nudy tym nie zmienimy, ale przynajmniej sami nie będziemy tacy znerwicowani. Wygląda na to, że lepiej robić po swojemu i starać się wybijać choć niewielką dziurę głową w murze codzienności, bo inaczej do kompletu służbowego wyposażenia – komórki, samochodu i komputera – znajdziemy w ogłoszeniach o pracę informację o służbowej nudzie.

To, że Japończycy są wyjątkowi, nie ulega wątpliwości. Nie chodzi nawet o względy historyczne, o legendy o plemionach jeźdźców przybywających na archipelag na swoich koniach z dalekiej północy. Japońską wyjątkowość potwierdzają naukowcy, a wiadomo, że z nimi się nie polemizuje. Spierać mogą się tylko oni sami ze sobą i to najlepiej na międzyuczelnianym poziomie. Wyjątkowość Japończyków została oficjalnie potwierdzona w 1985 roku przez specjalistę od słuchu Tadanobu Tsunodę z Tokijskiego Uniwersytetu Medyczno-Dentystycznego. Tsunoda przeprowadził skomplikowane badania na ludziach, które polegały na testowaniu szybkości i jakości ich reagowania na dźwięki. Wyniki dały jasno do zrozumienia, że Japończycy są wyjątkowi na tle pozostałych mieszkańców ziemi.

Pozostało 84% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?