Bogusław Chrabota: Debata prezydencka „Super Expressu” na trupie dziennikarstwa

Zamiast prześwitu „żywej demokracji” dostaliśmy chaos, kłamstwa i przejawy mowy nienawiści. Dziennikarze programowo nie reagowali. A powinni.

Publikacja: 29.04.2025 11:34

Dziennikarze oglądają transmisję debaty prezydenckiej „Super Expressu” w Studio ZPR Media w Warszawi

Dziennikarze oglądają transmisję debaty prezydenckiej „Super Expressu” w Studio ZPR Media w Warszawie

Foto: PAP/Rafał Guz

Wobec powszechnych zachwytów debatą kandydacką „Super Expressu” pozwolę sobie zadać pytanie, czy można wymyślić metodę, by na antenach ogólnopolskich mediów dać przy okazji debat tamę chamstwu, bełkotowi, mowie nienawiści, czy propagowaniu zakazanych treści? Bo właśnie tego byliśmy momentami świadkami podczas poniedziałkowej debaty zorganizowanej przez popularny tabloid. Otóż można. Wymyślono ją dawno temu, a polega na zaangażowaniu do moderacji poważnych, kompetentnych i posiadających autorytet dziennikarzy. Czyżbyśmy ich w Polsce nie mieli? Mamy pod dostatkiem.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Izrael atakuje Iran. Dlaczego Lew Syjonu powstaje i ryczy właśnie teraz?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Po ataku na Iran. Izrael wciągnie USA w wojnę globalną?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nawrocki chce burzyć mury nienawiści. Ile są warte deklaracje prezydenta elekta
Komentarze
Estera Flieger: Wsiąść do pociągu byle jakiego, czyli jaką wizję ma rząd Donalda Tuska
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
analizy
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk ma strategię, której częścią było exposé. Tylko czy zachwyci wyborców?