Bogusław Chrabota: Alcatraz, czyli obsesja Donalda Trumpa rośnie

Trudno o lepszy dowód obsesji prezydenta Donalda Trumpa, niż najnowszy pomysł odnowienia więzienia Alcatraz. To gra pod publiczkę, szukanie symboli.

Publikacja: 05.05.2025 10:02

Więzienie o zaostrzonym rygorze na wyspie Alcatraz działało od 1934 do 1963 roku

Więzienie o zaostrzonym rygorze na wyspie Alcatraz działało od 1934 do 1963 roku

Foto: PAP/DPA.

Trump poinformował w nocy za pośrednictwem platformy Truth Social, że upoważnił do takich działań Federalne Biuro Więziennictwa, FBI oraz Departamenty Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa Krajowego. Czy wspomniał o kosztach? Albo o przyczynach zamknięcia Alcatraz w 1963 roku? Ani słowem. Dlatego, że szuka symboli, a nie realnych środków do walki z przestępczością. Każdy, kto widział Alcatraz świetnie wie, że po niecałych trzydziestu latach funkcjonowania tego więzienia (1934 – 1963) jest barwną, symboliczną, ale jednak ruiną. Dlatego zresztą je zamknięto.

Już w latach 60. zwracano uwagą na błędy w planowaniu tego ośrodka odosobnienia i spowodowaną wpływem oceanu jego szybką degradację. Klimat Zatoki San Francisco, wilgotność, wiatry, uderzenia fal powodowały niszczenie betonu. Także koszty obsługi więzienia przekroczyły ówczesne możliwości służby więziennictwa. Do więzienia dostęp był i wciąż jest możliwy tylko dzięki silnym motorówkom (mocne prądy w zatoce) albo z powietrza.

Czym jest dziś więzienie Alcatraz?

Także efektywność tego więzienia była niewielka; w niemal czterystu celach mogło w tym samym czasie przebywać niewiele ponad 300 więźniów. Ostatecznie, mimo niewątpliwej i raczej ponurej sławy więzienia zdecydowano o jego zamknięciu. Dziś ma walory głównie muzealne i turystyczne. Jego wnętrza nie były remontowane od ponad 60 lat i są więzienniczym zabytkiem. Odnowienie tego ośrodka, dostosowanie do współczesnych standardów to wydatek rządu wielu miliardów dolarów. Czy Amerykę na to stać? Według Trumpa wyraźnie tak, niemniej zapewne szybko dowie się on, że dużo łatwiej byłoby poszerzyć możliwości innych istniejących już zakładów karnych. Czy to go przekona? Należy wątpić, bo 47. prezydent USA szuka symboli.

Po co Trump chce odnowić Alcatraz?

Mają – w jego przekonaniu – wystraszyć panoszące się w USA gangi, spowodować, że poddadzą się one, rozbroją, a ich członkowie, wystraszeni perspektywą odsiadki w Alcatraz czy Guantanamo powrócą na łono konserwatywnych wartości. Ile w tym naiwności – rozumie zapewne wielu Amerykanów, nawet tych, którzy zapatrzeni w ikonę Donalda Trumpa wstrzymują się z jego krytyką. Dla mnie to dowód coraz większej desperacji prezydenta, który chwyta się brzytwy, by przekonać wyborców do, coraz szybciej gasnącej, idei MAGA.

Czy Amerykę na to stać? Według Trumpa wyraźnie tak, niemniej zapewne szybko dowie się on, że dużo łatwiej byłoby poszerzyć możliwości innych istniejących już zakładów karnych.

A co do samej wyspy Alcatraz – mało kto zna jej prawdziwą historię. Pod dawnym blokiem więziennym znajdują się fundamenty fortyfikacji armii USA zbudowanej w latach 50. XIX wieku. Czteropiętrowy i otoczony suchą fosą fort został zburzony do fundamentów w 1909 roku, aby zrobić miejsce dla obecnego budynku więzienia. Nowy budynek celny, zbudowany w 1912 roku, został zbudowany bezpośrednio nad pierwszym poziomem cytadeli z czasów wojny secesyjnej. „Lochy”, jak się je teraz nazywa, to pozostałość oryginalnego fortu z 1859 roku. Więzienie po latach budowy otwarto w 1934 roku. Zamknięto 29 lat później. Dziś jest zarządzane przez administrację parków narodowych.

Trump poinformował w nocy za pośrednictwem platformy Truth Social, że upoważnił do takich działań Federalne Biuro Więziennictwa, FBI oraz Departamenty Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa Krajowego. Czy wspomniał o kosztach? Albo o przyczynach zamknięcia Alcatraz w 1963 roku? Ani słowem. Dlatego, że szuka symboli, a nie realnych środków do walki z przestępczością. Każdy, kto widział Alcatraz świetnie wie, że po niecałych trzydziestu latach funkcjonowania tego więzienia (1934 – 1963) jest barwną, symboliczną, ale jednak ruiną. Dlatego zresztą je zamknięto.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Kłamstwo Karola Nawrockiego odsłania niewygodne fakty. PiS ma problem
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Trump to sojusznik wysokiego ryzyka dla Nawrockiego
Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk w orędziu mówi językiem PiS. Ale oferuje coś jeszcze
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nie wykręcajcie nam rąk patriotyzmem, czyli wojna pod flagą biało-czerwoną
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne