Michał Szułdrzyński o aborcji: Nie potrzebujemy głębszej polaryzacji

Posłanki i posłowie, którzy w czwartek spotkają się w sali plenarnej polskiego Sejmu, muszą mieć świadomość, że będą debatowali na temat kwestii, która niezwykle głęboko dzieli społeczeństwo.

Aktualizacja: 11.04.2024 09:58 Publikacja: 11.04.2024 04:30

Demonstracja w Warszawie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji

Demonstracja w Warszawie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Dla jednych aborcja to zabieg medyczny, dla innych zabicie nienarodzonego dziecka. Dla jednych legalizacja przerywania ciąży to realizacja podstawowych praw kobiet, dla innych – naruszenie niezbywalnego prawa do życia.

Od debaty nad aborcją nie uciekniemy

Nie, nie chcemy podpowiadać posłankom i posłom, jaką mają podjąć decyzję, chcemy im tylko uświadomić, że będą debatować o zmianie, która wywołuje ogromne emocje. Od debaty nad aborcją nie uciekniemy. Mówili o niej i składali obietnice przed wyborami w październiku przedstawiciele Lewicy, Trzeciej Drogi oraz Koalicji Obywatelskiej. Teraz czas na dyskusję, jak te obietnice zrealizować.

Najbardziej radykalne stanowisko w tej sprawie Lewica uzyskała w ostatnich wyborach – które nie dotyczyły aborcji

Ale warto przypomnieć, że mająca najbardziej radykalne stanowisko w tej sprawie Lewica uzyskała w ostatnich wyborach – które nie dotyczyły aborcji, ale kierownictwo lewicowej koalicji włączyło ten temat w kampanię – głos co szesnastego Polaka idącego do urn. Wszystkim powinno dać do myślenia, że w wyborach do sejmików partie, które są za zdecydowaną liberalizacją ustawy antyaborcyjnej (KO i Lewica), otrzymały razem 37 procent głosów. Partie, które zapowiadają sprzeciw – czyli PiS i Konfederacja – dostały około 41 proc. Ponad 14 proc. otrzymała Trzecia Droga, która nie jest do projektów KO i Lewicy nastawiona entuzjastycznie. To niemal 56 proc. głosów na partie, które nie mają wątpliwości w sprawie przegłosowania aborcji na życzenie.

Posłanki i posłowie będą decydować zgodnie z sumieniem i przekonaniami

Donald Tusk mówił podczas wieczoru wyborczego, że „15 października powtórzył się także w kwietniu”. To prawda: ani pół roku temu, ani w minioną niedzielę Polacy nie dali większości partiom, które uważają szybką liberalizację prawa aborcyjnego za priorytet.

Czytaj więcej

Posłanka PiS: W 2020 roku popełniliśmy błąd ws. aborcji, popieram kompromis

Ale w czwartek i piątek posłanki i posłowie będą decydować zgodnie z sumieniem i przekonaniami. Ta debata powinna odbyć się z poczuciem odpowiedzialności, szacunku i unikania skrajności. Kwestia aborcji dzieli nie tylko Polaków, ale też koalicję rządzącą. Dlatego apelujemy, by dyskutować o tym tak, by nie pogłębiać istniejących podziałów. Premier ostrzegał ostatnio, że żyjemy w epoce przedwojennej. Widmo rosyjskiej agresji wisi nad Europą. Nasze bezpieczeństwo wykuwa się w okopach Ukrainy. Nie wiemy, jak długo Ukraińcy będą odpierać nawałę ze Wschodu. Nie potrzebujemy dziś pogłębiania podziałów ani zwiększania polaryzacji. Podzieleni jesteśmy słabsi wobec zagrożenia ze strony Putina.

Dla jednych aborcja to zabieg medyczny, dla innych zabicie nienarodzonego dziecka. Dla jednych legalizacja przerywania ciąży to realizacja podstawowych praw kobiet, dla innych – naruszenie niezbywalnego prawa do życia.

Od debaty nad aborcją nie uciekniemy

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
analizy
Atak na premiera Słowacji to niebezpieczny sygnał dla Polski. Robert Fico to początek
Opinie polityczno - społeczne
Paweł Łepkowski: Izraelscy jastrzębie przegrywają z amerykańskimi demokratami
Opinie polityczno - społeczne
Radosław Sikorski: Reakcje na moje exposé potwierdzają to, co mówiłem o PiS
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Dlaczego premier Donald Tusk nie lubi Brytyjczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Paweł Łepkowski: Czy branża hodowlana jest równie groźna dla klimatu jak przemysł i transport?