Jacek Nizinkiewicz: W sprawie Rosji PiS gra Smoleńskiem

Sejm, głosując za uchwałą z poprawką obwiniającą Rosję za katastrofę smoleńską, usankcjonowałby hipotezy raportu Macierewicza wbrew stanowi prawnemu.

Publikacja: 05.12.2022 03:00

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Lech Muszyński

Polski Sejm nie przyjął uchwały uznającej Rosję za państwo wspierające terroryzm. Dla opinii społecznej, w tym międzynarodowej, to musi być informacja zaskakująca. Rosję zapewne cieszy.

Wydawało się, że w sprawie wsparcia dla Ukrainy i jednoznacznego sprzeciwu wobec zbrodniczej działalności Rosji Putina polska klasa parlamentarna (poza Grzegorzem Braunem) jest zgodna. Sprawa bulwersuje tym bardziej, że temat wciąż jest wykorzystywany partyjnie i narosło wobec niego wiele nieprawd.

Czytaj więcej

Polska 2050 przyjęła uchwałę o uznaniu Rosji za państwo wspierające terroryzm

Pomysłodawcą uchwały była Lewica, której pomysł podchwyciło PiS, proponując autorski projekt. Opozycja była zgodna, poza Braunem, żeby uznać Rosję za państwo wspierające terroryzm, i zgodziła się, żeby wypracować porozumienie na podstawie projektu największego ugrupowania parlamentarnego. Ponadpartyjny konsensus został w Sejmie osiągnięty, uchwała została przyjęta przez aklamację na Komisji Spraw Zagranicznych. Gdy przyszło do głosowania nad projektem, Antoni Macierewicz przyniósł odręcznie napisaną poprawkę, podpisaną przez szefa klubu parlamentarnego PiS Ryszarda Terleckiego, która mówiła o odpowiedzialności Rosji za zestrzelenie malezyjskiego samolotu oraz za katastrofę smoleńską. Stan prawny na dzisiaj jest taki, że państwo rosyjskie nie zostało uznane za odpowiedzialne za śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i załogi TU 154M. Poza raportem podkomisji Macierewicza nikt nie obarczył jednoznacznie i wyłącznie Rosji za katastrofę smoleńską.

Bez zgody Jarosława Kaczyńskiego poprawka nie mogła zostać poddana procedowaniu.

Międzynarodowy zespół biegłych, który powołała Prokuratura Krajowa, nie znalazł w ciałach ofiar katastrofy dowodów na wybuch – tak brzmią najnowsze informacje TVN 24. PiS chciało, żeby Sejm przegłosował, że Rosja odpowiada za zamordowanie polskiego prezydenta i załogi prezydenckiej ekipy. Macierewicz przyznał to w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Mówienie o samowoli Macierewicza i wyłącznej jego odpowiedzialności za zerwanie parlamentarnego konsensusu jest kolejną nieprawdą. Macierewicz nie mógł samodzielnie poddać poprawki pod głosowanie. Zgodzić musiały się na nią władze klubu, o czym świadczy choćby pod uchwałą podpis szefa klubu PiS. Bez zgody Jarosława Kaczyńskiego poprawka nie mogła zostać poddana procedowaniu. PiS autoryzowało sabotaż Macierewicza. Polityczna gra uchwałą jednak się nie kończy.

Czytaj więcej

Lewica złoży ponownie projekt uchwały ws. uznania Rosji za państwo terrorystyczne

Lewica podtrzymuje chęć porozumienia ponadpartyjnego, zgłaszając ten sam projekt PiS, który został zaaprobowany przez wszystkie siły parlamentarne, od Konfederacji, przez PiS, PSL, Polskę 2050, KO, po Lewicę i PPS. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu za uchwałą chce głosować opozycja, bez zmian PiS. Polska 2050 samodzielnie przyjęła uchwałę uznającą Rosję za państwo wspierające terroryzm. A partia Kaczyńskiego?

Podczas głosowania w Sejmie spróbuje znowu przegłosować, że Rosja odpowiada za katastrofę smoleńską. Ukraina zeszła na plan dalszy. Ale jeszcze jest czas na opamiętanie.

PiS powinno wycofać się z poprawki Macierewicza i utrzymać sejmowe przymierze przeciw Rosji. Ten akt przyzwoitości należy się Ukrainie.

Polski Sejm nie przyjął uchwały uznającej Rosję za państwo wspierające terroryzm. Dla opinii społecznej, w tym międzynarodowej, to musi być informacja zaskakująca. Rosję zapewne cieszy.

Wydawało się, że w sprawie wsparcia dla Ukrainy i jednoznacznego sprzeciwu wobec zbrodniczej działalności Rosji Putina polska klasa parlamentarna (poza Grzegorzem Braunem) jest zgodna. Sprawa bulwersuje tym bardziej, że temat wciąż jest wykorzystywany partyjnie i narosło wobec niego wiele nieprawd.

Pozostało 87% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Emmanuel Macron w swych deklaracjach jawi się jako wizjonerski lider Europy
Opinie polityczno - społeczne
Michał Matlak: Czego Ukraina i Unia Europejska mogą nauczyć się z rozszerzenia Wspólnoty w 2004 r.
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Wolność słowa w kajdanach, ale nie umarła
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Jak Hołownia może utorować drogę do prezydentury Tuskowi i zwinąć swoją partię
Opinie polityczno - społeczne
Michał Kolanko: Partie stopniowo odchodzą od "modelu celebryckiego" na listach