Reklama

Zuzanna Dąbrowska: Razem - gotowi na wszystko

Konwencja partii uznawanej za radykalnie lewicową dała sygnał, że za realizację postulatów społecznych, Zandberg nawet z  Tuskiem może się porozumieć.

Publikacja: 19.06.2022 21:00

Poseł Adrian Zandberg i członkini Zarządu Głównego partii Razem Anna Górska podczas kongresu Razem.

Poseł Adrian Zandberg i członkini Zarządu Głównego partii Razem Anna Górska podczas kongresu Razem.

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Adrian Zandberg proponuje, by – ponieważ już za rok może być w Polsce nowy rząd – zacząć rozmawiać o tym, jak Polska ma wyglądać po tym, jak PiS odda władzę. To rozsądna propozycja: lepiej rozmawiać o Polsce niż o liczbie list opozycji w wyborach. Tyle że najpierw Razem musi rozwiązać dylemat: czy namawiać do swoich tez programowych resztę lewicy parlamentarnej, czy ponad głowami Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia przemawiać prosto do uszu polityków PO.

Dla lewicy socjalnej nie ma bowiem większego programowego despektu niż sojusz z liberałami, tymi samymi, którzy chcieli wydłużenia wieku emerytalnego i słuchają się Leszka Balcerowicza w duecie z red. Witoldem Gadomskim z „Gazety Wyborczej”. Ale nie ma wyjścia, jeśli się chce pokonać PiS, a potem zrobić rząd: z Tuskiem dogadać się trzeba. Nowa lewica Biedronia i Czarzastego takiego dylematu raczej nie ma. Byleby nie było jakichś skandalicznych pomysłów rodem z podkręczników pinochetowskich recept na dławienie inflacji, to jakoś się z Koalicją Obywatelską ułożyć będzie można. Albo przed wyborami – to jeśli wyniki całej lewicy konsekwentnie nie będą przekraczać 10 proc. – albo po wyborach – jeśli lewica pójdzie osobno i ugra przyzwoitą liczbę mandatów.

Część lewicy uważa, że sojusz z Tuskiem to pocałunek śmierci i nie zagłosuje za nim

Elektorat zarówno lewicy, jak i KO jest na taki sojusz gotowy. Ale nie cały. Część lewicy uważa, że sojusz z Tuskiem to pocałunek śmierci i prędzej nie zagłosuje wcale niż na układ socliberalny. Ich właśnie Razem musi przekonać, że po rządach PiS wszystko będzie lepsze, a podstawowe dla lewicy sprawy – poziom życia, sprawiedliwa redystrybucja, liberalizacja światopoglądowa, w tym prawa do aborcji i zmiany proklimatyczne – wspólny rząd z KO będzie mógł przeprowadzić. Czy nazwa konwencji „Razem – gotowi na przyszłość” oznacza, że partia Zandberga i Biejat naprawdę gotowa jest na wszystko, w tym na liberałów?

Razem to niewielka partia, raczej postrzegana jako grupa radykałów niż aspirantów do władzy. Gdyby poszła sama do wyborów, nie weszłaby do Sejmu. Ale wpływ tego zintegrowanego światopoglądowo, kulturowo i generacyjnie środowiska jest większy w całym klubie Lewicy i wśród aktywistów społecznych i lewicowych wszelkiej maści niż wśród szeroko rozumianego elektoratu. Razem daje impuls programowy innym liderom lewicy i narzuca ton debaty, puste miejsce wypełniając treścią. Choć ta nie każdemu musi się podobać.

Reklama
Reklama

Dlatego stempel zgody na planach tworzenia obozu liberalno-lewicowego od strażników czystości lewicowej idei jest ważny. To także lekcja hiszpańskiego Podemos, tyle że w Madrycie już przerobiona, przetrawiona i wypluta. Bo przecież prawdziwie lewicowa partia musi tworzyć rząd rewolucyjny, a nie dogadywać się z liberałami. A jeśli się dogada, w jej miejsce pojawi się inna grupa ideowców, walcząca o sprawiedliwość i niechodząca na kompromisy. Ale wtedy Razem to już będzie establishment.

Czytaj więcej

Razem deklaruje: Jesteśmy gotowi na jutro - i do współrządzenia

Adrian Zandberg proponuje, by – ponieważ już za rok może być w Polsce nowy rząd – zacząć rozmawiać o tym, jak Polska ma wyglądać po tym, jak PiS odda władzę. To rozsądna propozycja: lepiej rozmawiać o Polsce niż o liczbie list opozycji w wyborach. Tyle że najpierw Razem musi rozwiązać dylemat: czy namawiać do swoich tez programowych resztę lewicy parlamentarnej, czy ponad głowami Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia przemawiać prosto do uszu polityków PO.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Marek Konopczyński: W czyim interesie jest nowa ustawa o zawodzie psychoterapeuty?
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Wszystkie książki historyczne, których nie przeczytał Donald Trump
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Ukraina jeszcze daleko od pokoju. Co właściwie ustalono w Białym Domu?
Opinie polityczno - społeczne
Dagmara Jaszewska: Maks Korż i fenomen ruskiego hip-hopu, czyli rock and roll dzieje się dziś na Wschodzie
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Polacy wychodzili sobie defiladę w Święto Wojska Polskiego. Nieprawdą jest, że czci się wyłącznie porażki
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama