Odmowa zakupu przez Polskę helikopterów Caracal stała się przedmiotem publicznych oskarżeń. Oliwy do ognia dolał tekst Jędrzeja Bieleckiego „Polska nie dojrzała do Unii Europejskiej”. Autor wkłada w usta francuskiego polityka Alaina Juppe słowa grożące Polsce, że wypadnie z Unii Europejskiej, jeżeli nie przyjmie „europejskich wartości”.
Autor wypowiedź tę łączy z kwestią odrzucenia przez Polskę francuskiej oferty na sprzedaż helikopterów. Jednak w przywołanym programie (dostępny w internecie) takie sugestie nie padają. Polska została wymieniona przez dziennikarza w kontekście projektu zmiany prawa dotyczącego aborcji. Ale czy zgłaszanie obywatelskich projektów regulacji różnych dziedzin życia społecznego jest sprzeczne z „europejskimi wartościami”?
Alain Juppe prezentował poglądy, które mają mu przynieść sukces w wyborach prezydenckich. Chce bronić interesów Francji. Nie jest ani Putinofilem, ani Putinofobem. Martwą go izolacjonistyczne poglądy Donalda Trumpa. Ubolewa, że Francja straciła pozycję w Europie i nie jest już słuchana. Obawia się przywrócenia kontroli na granicy z Niemcami i będzie dążyć do obrony projektu integracyjnego.
Z perspektywy Polski dwie kwestie są godne uwagi. Juppe twierdzi, że rozszerzenie Unii o państwa Europy Środkowej było błędem. Myślę, że wypowiedź ta jest szczera i oddaje poglądy dużej części francuskiego establishmentu. Nie chodzi tu jednak o Caracale, lecz o fakt, że na rozszerzeniu Unii skorzystały przede wszystkim Niemcy. Francji nie udało się procesu rozszerzenia zatrzymać, czemu miała służyć inicjatywa prezydenta Francois Mitteranda powołania Konfederacji Europejskiej. Obwinianie państw Europy Środkowej za geopolityczne porażki Francji jest w kampanii wyborczej bardzo wygodne.
Swą wypowiedzią Juppe wyświadczył polskiemu rządowi przysługę. Potwierdził, że Polska jest dla Francji ważna o tyle, o ile przyczynia się do jej wielkości. Przy takim podejściu trudno o szczerą współpracę w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa czy produkcji uzbrojenia.
Ważna jest także wypowiedź kandydata na prezydenta Francji na temat uchodźców. W jednej części krytykuje Viktora Orbana za politykę wobec uchodźców, w innej poświęca dużo energii na wyjaśnienie różnicy między uchodźcami i nielegalnymi imigrantami. Chce Europy, która potrafi kontrolować granice i usuwać z niej osoby niepożądane. Chciałoby się rzec: witamy na pokładzie. Juppe potwierdza, że Francja powoli dojrzewa do reformy Unii Europejskiej.