Lukier, wazelina i pałka

Każdy zdrowo myślący Polak odetchnie z ulgą, kiedy TVP i jej wnętrzności znikną z przestrzeni publicznej, kiedy będzie miał o jedną zgryzotę, o jeden konflikt mniej – pisze felietonista

Aktualizacja: 21.06.2009 20:32 Publikacja: 21.06.2009 20:29

Maciej Rybiński

Maciej Rybiński

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

[b][link=http://blog.rp.pl/rybinski/2009/06/21/lukier-wazelina-i-palka/]Skomentuj[/link][/b]

Zawsze byłem zwolennikiem likwidacji telewizji publicznej. Wypowiadałem się w tym duchu wielokrotnie i na pytanie, jak rozwiązać problem TVP, odpowiadałem niezmiennie – bez względu na to, kto akurat tą telewizją rządził i manipulował – wysadzić w powietrze, a teren zaorać. Skłaniało mnie do tego nie tylko przekonanie, że kontaminacja całej telewizji publicznej i jej tak zwanego elementu ludzkiego PRL-em jest trwała jak opoka.

Nie pomoże żadne odszczurzanie, zmiany pokoleniowe ani odwracanie orientacji politycznej ogonem. Telewizja publiczna została zbudowana jako narzędzie manipulacji i zarodków tej choroby nie da się wyplenić, podobnie jak gronkowca w szpitalach. Też publicznych.

[srodtytul] Jak zarazki [/srodtytul]

Trwałości duchowego PRL w telewizji publicznej sprzyja skłonność polityków wszystkich orientacji do dłubania przy niej tak, aby okazywała posłuszeństwo i wspierała jedynie słuszną linię. Przy tym zachłanność polityków, zarówno indywidualna, jak i zbiorowo -partyjna, jest nienasycona. W minionym 20-leciu niczego równie dobrze i głośno nie było słychać, jak okrzyków klasy politycznej: jeszcze więcej, jeszcze lepiej, jeszcze pochlebniej, ale tylko o nas.

Zwyrodniała telewizja publiczna pozarażała telewizje komercyjne, zwłaszcza że między wszystkimi stacjami telewizyjnymi trwa ciągła wymiana kadr – ludzie krążą jak zarazki, rozwlekając chorobę i przenosząc swoją polityczną służalczość, która nie przestaje nią być tylko z powodu odmienności sympatii czy jedynie zależności.

Mało kto to dostrzega, bo w ocenie niezależności i rzetelności informacyjno -publicystycznej większość kieruje się własnymi poglądami i skłonnościami. Mówią tak, jak ja myślę, prezentują moje przekonania, to znaczy są obiektywni, uczciwi i mądrzy. Zaprzeczają mi, rujnują mój jedynie słuszny ład światopoglądowy, to znaczy szuje, oszuści i manipulatorzy.

[srodtytul]Awantura o władzę[/srodtytul]

To jeden powód, dla którego telewizja publiczna, potężna siła oddziaływania na miliony, która dostaje się w łapy coraz to innych propagandzistów, ale nigdy nie traci nadrzędnej cechy – służalczości – nie powinna istnieć. Drugi powód wynika z doświadczenia i jest całkiem praktyczny.

Jeśli prześledzić dzieje ostatniego 20-lecia, to dwiema najbardziej dezintegrującymi społeczeństwo instytucjami, powodującymi stałe konflikty i napięcia, wywołującymi afery i awantury polityczne, są służby specjalne (dawne i obecne) oraz telewizja publiczna. Nic nie wywoływało tylu zażartych, wręcz krwawych, dyskusji jak właśnie działalność bieżąca i model funkcjonowania telewizji publicznej. Nie kłóciliśmy się o nic równie długo i bezwzględnie – ani o model gospodarczy, ani o socjalny, ani o służbę zdrowia, ani o wojsko i obronę – jak o to, jak powinna wyglądać i przez kogo być nadzorowana TVP.

Kto jest prezydentem RP, a kto premierem wydaje się mniej ważne od tego, kto jest prezesem. Największy skandal polityczny 20-lecia, który wstrząsnął państwem, to wizyta Rywina u Michnika. Właśnie w sprawie telewizji. Grupa trzymająca władzę trzymała władzę w telewizji. I nie chciała puścić.

Fatalizm systemowy spowodował, że teraz do manipulowania telewizją dorwały się jakieś resztówki po poprzedniej koalicji, relikty ugrupowań minionych, co trudno jest znieść nie tylko telewidzom, ale przede wszystkim obecnym rządzącym, dla których jedność moralno -polityczna wszystkich stacji telewizyjnych jest też najwyższą cnotą społeczną.

Wszystko są to poważne – piszę to bez żadnej ironii – powody, dla których w Polsce żadna telewizja publiczna nie powinna istnieć. Po prostu ani społeczeństwo, ani elity polskie nie są duchowo przystosowane do korzystania z takiego narzędzia komunikacji, porozumiewania się, jak media publiczne. Trzy w jednym: lukier, wazelina i pałka, to fatalny budulec wszelkich instytucji użyteczności publicznej. W przypadku mediów najgorszy z możliwych.

Toteż całym sercem, a co chyba ważniejsze rozsądkiem, jestem przy rządzie i jego staraniach o likwidację tego wrzodu. Brawo. Jeśli – a te dwa dziesięciolecia chyba dobrze to udokumentowały – nie umiemy nie to, że korzystać z telewizji publicznej, ale nawet przekształcić jej w naprawdę publiczną, to najlepiej przeciąć wrzód zatruwający cały organizm społeczny. Zlikwidować.

Nie rozumiem tylko, po co ta cała obłuda ustawodawcza, te jakieś pozory, wykręty i szukanie sposobów uniemożliwienia funkcjonowania mediów publicznych nie aktem woli politycznej, stanowczym i prostym, ale manipulacjami prawnymi, które dopiero po długich i ciężkich konwulsjach, w atmosferze skandalu i przy wtórze kolejnych awantur doprowadzą do tego samego. Do upadku TVP.

Jeśli to obawa przed odpowiedzialnością, to zbędna. Przecież każdy zdrowo myślący Polak odetchnie z ulgą, kiedy TVP i jej wnętrzności znikną z przestrzeni publicznej, kiedy będzie miał o jedną zgryzotę, o jeden konflikt mniej. Przecież to będzie zasługa. Proponuję, jak zawsze, wysadzić i zaorać. Zapasy lukru i wazeliny razem z pałką odesłać jako pomoc humanitarną w ramach Partnerstwa Wschodniego na Białoruś. Łukaszenko się ucieszy.

[i]Autor jest publicystą i felietonistą dziennika "Fakt"[/i]

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?