Konstytucja RP z 1997 r. nie zawiera bezpośrednich odniesień do procedury in vitro. Podobnie zresztą jak do aborcji, przeszczepów organów ludzkich, postępowania z chorymi w stanach terminalnych itp. Nie określa, co w takich wypadkach jest dopuszczalne prawnie, co zakazane, a co pozostaje poza sferą zainteresowania prawa. Być może autorzy konstytucji zgrzeszyli brakiem wyobraźni i nie przewidzieli, do jakiego stopnia kwestie te już są lub będą w niedługim czasie przedmiotem zainteresowania społecznego oraz poważnych sporów o charakterze etyczno-prawnym.
Niemniej tekst polskiej ustawy zasadniczej dostarcza pewnych wskazówek interpretacyjnych i decyzyjnych. Nie są to jednak, moim zdaniem, wskazówki wystarczająco czytelne i jednoznaczne, aby na ich podstawie można było wyprowadzać ostateczne i pewne wnioski. Na pytanie, czy ustawowe uregulowanie procedur odnoszących się do zapłodnienia pozaustrojowego pozostaje w zgodzie z konstytucją, mogą być udzielane sprzeczne odpowiedzi.
Nie byłoby niczym nadzwyczajnym, gdyby przyszła ustawa dotycząca tej kwestii została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego i to niezależnie od swojej treści; zarówno wtedy, gdy zakaże stosowania metody in vitro, jak i wtedy, gdy ją dopuści z różnym stopniem rygoryzmu. Nie mam zamiaru ani możliwości wyręczenia Trybunału w rozwiązywaniu tego niełatwego kazusu. Ograniczę się jedynie do wskazania i skomentowania przepisów konstytucji, które mogłyby być podstawą takiego rozstrzygnięcia.
[srodtytul]Człowiek, czyli kto[/srodtytul]
Na czoło tych przepisów wysuwa się art. 38, który zapewnia „każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. Konstytucja nie daje jednak odpowiedzi na pytanie, kogo czy co można uznać za człowieka. Można założyć, że udzielanie takiej odpowiedzi to domena wiedzy i wrażliwości pozaprawnej: filozoficznej, etycznej, teologicznej, medycznej, biologicznej itp. Wypada jednak przypomnieć, że próba pośredniego przynajmniej rozciągnięcia pojęcia „człowiek” na istoty nienarodzone, w tym na embriony ludzkie, nie powiodła się, gdy przed kilku laty polski parlament odrzucił projekt nowelizacji konstytucji uzupełniający art. 38 słowami „od chwili poczęcia do naturalnej śmierci”.