Reklama
Rozwiń

Gotówka to przekleństwo?

Jestem bez gotówki i bardzo mi z tym dobrze. To znaczy, oczywiście, nie wpadam w debet, ale banknotów i monet nie używam od dawna. Owszem, jeden „Kazimierz Wielki" od tygodni leży sobie spokojnie w moim portfelu, ale tylko na wypadek, gdyby się okazało, że któryś sklep ma alergię na karty.

Aktualizacja: 07.02.2018 20:17 Publikacja: 07.02.2018 20:00

Gotówka to przekleństwo?

Foto: Adobe Stock

Zdarza się to rzadko, bo padają kolejne bastiony gotówki, co mnie bardzo cieszy. Cieszy pewnie też ministra finansów, bo brak terminalu płatniczego często wiąże się z brakiem kasy fiskalnej oraz chęci do płacenia podatków.

Nie ma co kryć: dla lubiących wygodę gotówka to przekleństwo, a w obrocie bezgotówkowym Polska jest bardzo zaawansowana. Uświadamiamy to sobie dopiero podczas wyjazdów urlopowych, gdy na drugim krańcu Europy kelner albo obsługa pensjonatu na widok karty lekko panikuje, potem walczy z terminalem, by wreszcie oznajmić, że właśnie zerwało się połączenie z internetem...

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Ekonomiczne
Michał Hetmański, Kamil Laskowski: Hutnictwo to wyjątek od piastowskiej doktryny Tuska
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Obniżka podatków to miraż. Należałoby je podnieść – na obronę
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wiadomość o śmierci Zachodu nieco przesadzona
Opinie Ekonomiczne
Marian Gorynia: Dlaczego organizujemy Kongres Ekonomistów Polskich?
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Stanowiska coraz większego ryzyka