Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 26.07.2018 21:00 Publikacja: 26.07.2018 21:00
Foto: AFP
Obaj przywódcy dramatycznie tego potrzebowali. Donald Trump po spotkaniu z Putinem oskarżany jest ze wszystkich stron o zdradę, musi co rusz na Twitterze oznajmiać, że w niczym nie ustąpił rosyjskiemu przywódcy. Dlatego w tym momencie wojna handlowa z UE nie jest mu do niczego potrzebna. Planował co prawda wprowadzenie ceł na europejskie samochody przed jesiennymi wyborami do Kongresu, ale coraz bardziej stawało się jasne, że wcale nie musi to pomóc republikanom. Przemysł motoryzacyjny jak żaden inny bowiem jest włączony w globalne łańcuchy dostaw. Fakt, że Amerykanie kupują niemieckie bmw, nie oznacza, że zarabiają na tym tylko Niemcy. Bo zarabiają też Amerykanie, i nawet związki zawodowe z tej branży wcale ceł nie chcą. Poza tym takie środki karne wywołałyby rewanż ze strony Europy nieporównanie boleśniejszy niż ten, który był odpowiedzią na karne cła na stal i aluminium. A Bruksela pokazała, że umie uderzać precyzyjnie: w produkty eksportowane przez stany będące twierdzą republikanów.
Negocjowana właśnie umowa Unii z Indiami to strategiczne posunięcie, które może na nowo zakotwiczyć Europę w mul...
W świecie pełnym konfliktów i przemocy, w którym współzależność stała się bronią, a dotychczasowe sojusze trzeba...
Ostatnie działania polskiego rządu na rzecz przemysłu stalowego nie są dalekosiężną, strategiczną odpowiedzią na...
Zamiast z górnikami rząd powinien umówić się z obywatelami na ramy transformacji energetycznej. I pokazać kierun...
Hasło „suwerenność technologiczna” musi w Europie stać się ciałem. I to szybko. Do zagrożeń związanych z potężną...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas