O już istniejących, ale też planowanych i możliwych do wdrożenia, oraz o zupełnie nowych zastosowaniach technologii w życiu organizmów miejskich rozmawiali uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej" pt. „Miasta przyszłości dziś. Szanse i wyzwania dla realizacji wizji inteligentnego miasta".
Na początku Marek Rozkrut, główny ekonomista EY, pokazał prezentację obrazującą miejsce miast na współczesnej mapie cywilizacyjnej świata. – Wzrost gospodarki światowej i populacji de facto wiąże się z ekspansją miast. Jeszcze w połowie ubiegłego wieku zamieszkiwała je jedna trzecia populacji. Dziś to jest połowa, która wytwarza 80 proc. światowego PKB – mówił Marek Rozkrut. – Oczekuje się, że do 2050 r. 70 proc. ludności będzie zamieszkiwało w obszarach miejskich i będą one odpowiadały za 90 proc. przyrostu ludności na świecie i 75 proc. konsumpcji energii.
Tak szybki rozwój niesie ze sobą wyzwania. Miasta potrzebują odpowiedniej infrastruktury. Chodzi przede wszystkim o efektywny transport umożliwiający np. sprawne dotarcie z domu do pracy i z powrotem, sieć wodno-kanalizacyjną, energetyczną, zbieranie i utylizację odpadów czy bezpieczeństwo – zarówno fizyczne (czujniki, kamery), jak i cyfrowe (dane).
Miasta są już za duże, by można nimi zarządzać ręcznie. – Wymagana jest automatyzacja i monitorowanie różnych systemów, w szczególności internetu rzeczy, które pozwalają zintegrować różne obszary życia. Ta integracja jest także potrzebna na poziomie organizacyjnym, konieczne jest przełamanie silosów w miastach – wskazał Marek Rozkrut. Te rozwiązania, jak podkreślił, wymagają nowych technologii. – Ale też nowoczesnych sposobów płatności za różne usługi między miastem, biznesem, mieszkańcami i turystami.
Cyfrowa transformacja
Jak dziś wygląda korzystanie z nowoczesnych technologii, opowiadał Michał Nowik, dyrektor IT w SUEZ Polska. – Dużo się mówi o transparentności całego procesu – od wytworzenia odpadu, przez transport, aż do miejsca, w które trafia do zagospodarowania – mówił. – Po 2013 r., kiedy zmieniło się prawo i samorządy odpowiadają za zbiórkę odpadów, pojawiły się nowe wymagania niektórych samorządów związane z technologią w pojazdach – opowiadał. Według wymogów określonych w specyfikacjach ruch samochodów wywożących odpady musi być monitorowany. – Niektóre miasta poszły o krok dalej i używają technologii RFID (wykorzystuje specjalne etykiety i czytniki – red.) do identyfikacji pojemników z daną frakcją odpadów. Kolejnym elementem, który samorządy stosują coraz chętniej, są dynamiczne wagi na samochodach. Rejestrują one masę odpadów z każdego pojemnika danej frakcji, co pozwala potem na wyliczenie masy odpadów na mieszkańca. Okazuje się, że wyzwaniem jest wykorzystanie dużej ilości posiadanych danych do tworzenia dobrych strategii rozwoju systemu gospodarowania odpadami. Ważne jest ustalenie, gdzie ilości odpadów są wyższe niż wskazane w deklaracjach od mieszkańców, w jakich dzielnicach jakość segregowanych odpadów jest warta naśladowania, z ustaleniem, co miało na to wpływ. Dostrzegliśmy potrzebę utworzenia narzędzia do agregowania danych, które pomaga zarządzać systemem, to cyfrowe miasto SUEZ – wskazuje Michał Nowik.