Jeśli państwo chce wydawać więcej, może to zrobić, albo pożyczając od ciebie oszczędności, albo podnosząc ci podatki. Myślenie, że ktoś inny zapłaci, nie jest dobre – tym kimś innym będziesz ty – mówiła Margaret Thatcher na konferencji Partii Konserwatywnej w Blackpool w 1983 r., dodając słynną frazę: „Nie ma czegoś takiego jak pieniądze publiczne, są tylko pieniądze podatników".
Wiem, że cytowanie Żelaznej Damy brzmi w uszach miłośników Piketty'ego jak transmisja z sali dinozaurów w muzeum historii naturalnej. Kto nie prowadził własnego biznesu, nie zrozumie, że na koniec miesiąca winien i ma muszą się zgadzać. Sęk w tym, że zdroworozsądkowe rozumowanie córki brytyjskiego kupca podzielają polscy przedsiębiorcy. I przełoży się to na ich tegoroczne wybory polityczne.