Aktualizacja: 21.03.2020 12:25 Publikacja: 21.03.2020 12:17
Foto: Adobe Stock
W felitonie zatytułowanym „Czy idziemy w stronę stagflacji” opublikowanym w Rzeczpospolitej (25.02.2020) prof. Witold Orłowski snuje raczej niepokojący obraz przyszłości gospodarczej kraju. Z głównymi tezami tego felietonu trudno się jednak zgodzić. Mam wrażenie, że intencją tego felietonu jest raczej szerzenie paniki – i „wbijanie szpilek rządowi” - niż rzeczowy osąd sytuacji.
Już sam termin „stagflacja” może wzbudzać jakiej nieokreślone (a więc i groźne) skojarzenia. Tymczasem o stagflacji mówi się wtedy, gdy jednocześnie występuje, uporczywie, bardzo wysoka inflacja i bardzo wysokie bezrobocie. Obecnie bezrobocie jest bardzo niskie (co prof. Orłowski sam przyznaje). Obecnej sytuacji nie można więc żadną miarą określić mianem stagflacji. Ale może faktycznie idziemy w stronę stagflacji? Otóż nawet gdyby przyjąć, że wysoka inflacja się utrwali, to potrzeba by jeszcze, aby powróciło wysokie bezrobocie. Tymczasem, sam autor roni łzy nad pogłębiającym się deficytem siły roboczej, zwłaszcza w perspektywie kilku następnych lat. Oczywiście, deficyt siły roboczej jest raczej przeciwieństwem bezrobocia...Trzeba się na coś zdecydować: mamy się obawiać wysokiego bezrobocia czy wysokich niedoborów pracowników?
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Złoty w czwartek notował nieznaczne zmiany wobec euro i dolara. Większy ruch było widać w przypadku franka szwajcarskiego.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas