Anna Cieślak-Wróblewska: Chory okaz zdrowia

Zapowiedzi rekordowo dużych zwolnień grupowych to znak, że polski rynek pracy jednak zapadł na zdrowiu i skutki pandemii będzie odczuwał jeszcze długo po niej. Czy rząd już wie, jak ma przebiegać rekonwalescencja?

Publikacja: 22.12.2020 21:00

Anna Cieślak-Wróblewska: Chory okaz zdrowia

Foto: Adobe Stock

Jeszcze niedawno Mateusz Morawiecki chwalił się, że polski rynek pracy radzi sobie z pandemicznym kryzysem najlepiej w Europie. Bo w trzecim kwartale aktywność zawodowa Polaków nie tylko wróciła do normy po załamaniu w pierwszej fali pandemii, ale nawet wskoczyła na rekordowo wysoki poziom.

Wydaje się jednak, że premier – jak to ma ostatnio zresztą w zwyczaju – pochwalił dzień przed zachodem słońca. Bo o ile dzięki ogromnym programom pomocowym firmom udało się przetrwać najtrudniejszy okres i nie doszło do masowych zwolnień, o tyle nasz rynek pracy wcale nie ma się świetnie. Odwrotnie, im dłużej trwa pandemia i związane z nią obostrzenia w działalności gospodarczej, tym gorzej. Pierwsze bardzo negatywne sygnały już widać. W tym roku firmy zapowiedziały, że w ramach zwolnień grupowych zwolnią ok. 70 tys. osób, co jest liczbą największą od dziesięciu lat, czyli od ostatniego globalnego kryzysu finansowego.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Rząd sięgnie po trik PiS-u
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Piotr Mieczkowski: Polska w cieniu cyberkolonializmu