Czas odreagować tak mocne spadki – twierdzi część analityków – ale taki scenariusz nie jest wcale pewny. Po pierwsze, klimat inwestycyjny nie jest najlepszy, a wystarczą kolejne rozczarowujące dane z USA, aby indeksy znowu spadły. Po drugie, skończył się już okres publikacji wyników finansowych za trzeci kwartał, które w Polsce okazały się nie najgorsze, choć wyraźnie słabsze niż w poprzednich kwartałach.

Najbardziej dotkliwa dla inwestorów i posiadaczy jednostek funduszy inwestycyjnych jest przecena małych i średnich spółek. Indeksy mWIG40 i sWIG80 od swoich szczytowych wartości z przełomu czerwca i lipca straciły już po 30 proc. i wcale nie oznacza to końca spadków.Nadzieję na dobry początek tygodnia przyniósł za to ostatni piątek. Na GPW widoczna była chęć odreagowania ostatnich spadków.

Złotemu będzie sprzyjało przekonanie co do podwyższenia kosztu pieniądza przez Radę Polityki Pieniężnej. Rosnąca inflacja, którą potwierdziły ostatnie informacje GUS, oraz piątkowe dane na temat wzrostu płac w październiku (11 proc. w skali roku) powodują, że podniesienie stóp procentowych w listopadzie jest pewne. Pytanie tylko o ile.

Ponieważ zakończył się sezon publikacji wyników kwartalnych, inwestorzy bardzo uważnie będą śledzić dane makroekonomiczne. W poniedziałek poznamy wskaźniki wyprzedzające koniunktury za październik w USA, a we wtorek – liczbę wydanych w tym miesiącu pozwoleń na budowę domów. Tego dnia opublikowany zostanie również protokół z posiedzenia Fedu. W Polsce w tym tygodniu poznamy tzw. minutki z ostatniego posiedzenia RPP, a GUS poda dynamikę produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej w październiku.