Sprawność rynków

Analiza przeprowadzona na początku roku przez Komisję Europejską w ramach przeglądu Jednolitego Rynku pokazała, że prawie połowa sektorów gospodarki europejskiej działa albo mało efektywnie, albo w sposób niezadowalający konsumentów lub przedsiębiorców.

Publikacja: 20.12.2007 04:18

Powodem słabej sprawności rynków produktów i usług są nadmiernie rozbudowane regulacje krajowe i europejskie oraz dominacja dużych podmiotów. Lekarstwem na przeregulowanie jest deregulacja, czyli znoszenie ograniczeń w działalności gospodarczej, zmniejszanie uciążliwości biurokratycznej czy brak jakiegokolwiek zaangażowania państwa. Sprawa nie jest jednak taka prosta, bowiem przeciw deregulacjom wypowiadają się rozmaite grupy nacisku, często sama administracja nie jest też nią zainteresowana. Traci bowiem kontrolę nad przedsiębiorcami.Korzyści z deregulacji lub liberalizacji rynków są oczywiste. Transformacja polskiej gospodarki w dużej mierze polegała na liberalizacji rynków. Rynki, które zostały zliberalizowane w pierwszej kolejności, są efektywne, nasycone konkurencją i szybko się rozwijają. Podobnie dzieje się na rynkach, które rozwinęły się dopiero w nowym systemie. Rynki, które po dziś dzień nie zostały zliberalizowane, są mało efektywne, mają wypaczone mechanizmy konkurencji.

Przykładem spektakularnej liberalizacji jest rynek usług weterynaryjnych. Liberalizacji towarzyszyła prywatyzacja, przed którą zainteresowani się bronili. W krótkim czasie usługi te stały się wzorcem liberalizacji. Dziś dostęp do tanich usług weterynaryjnych jest powszechny.

W skrajnie odmiennej sytuacji znajduje się rynek pocztowy, tu liberalizacja przebiega z trudnościami, głównie przez opór dominującego przedsiębiorstwa państwowego. Jakość usług pocztowych spada. Starsi mieszkańcy Warszawy mówią, że w czasach okupacji pocztę dostarczano dwa razy dziennie. A dziś codzienne wizyty listonoszy nie są powszechne, zdarzają się dostawy poczty raz na tydzień.

Unijna dyrektywa pocztowa przewiduje jednodniowy wskaźnik terminowości dostarczania przesyłek priorytetowych na poziomie 82 proc. Według badań Urzędu Komunikacji Elektronicznej z pierwszego kwartału 2007 r. wskaźnik ten wyniósł 63,1 proc. Przesyłki ekonomiczne ze wskaźnikiem 69,7 proc. też dostarczane były poniżej standardu terminowości wynoszącego 94 proc. Działania deregulacyjne stają się niezbędne w naszym kraju, jeżeli chcemy zmniejszyć różnice rozwojowe wobec reszty UE.

W przeciwnym razie staniemy się peryferiami Europy z drogim Internetem, niesprawną pocztą czy spóźniającymi się pociągami. Cała nadzieja w skuteczności deregulacyjnych działań KE.

Bohdan Wyżnikiewicz wiceszef IBnGR

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację