Dezynfekuje pan budynki mieszkalne, ostatnio także z powodu koronawirusa.
Tak, ozonujemy części wspólne budynków mieszkalnych – takie jak klatki schodowe, korytarze, garaże podziemne, zsypy – oraz obiekty biurowe. Staramy się zapobiegać rozprzestrzenianiu się bakterii i wirusów w miejscach, z których korzysta wielu ludzi.
Na czym polega ozonowanie i czy likwiduje koronawirusa?
Ozon działa przede wszystkim na wszelkiego rodzaju wirusy, bakterie chorobotwórcze, np. salmonellę, bakterie E. coli, pleśń i grzyby. Jest on 50 razy skuteczniejszy od chloru. I co najważniejsze jest mniej szkodliwy dla ludzi niż inne środki chemiczne. Dezynfekując budynek chlorem, nie mamy gwarancji, że np. po dotknięciu dłonią poręczy schodów, a potem skóry, nie dojdzie do reakcji alergicznej. Dodatkowo wysokie stężenie chloru jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia czy życia ludzkiego. Ozon samoistnie staje się tlenem. Takiego ryzyka więc nie ma. Jest bezpieczny. Warto dodać, że ozonowane są chociażby obiekty służby zdrowia, sale szpitalne czy przedszkola.
A odpowiadając na pytanie, na czym polega ozonowanie – jest to nic innego, jak wtłaczanie ozonu o określonym stężeniu do pomieszczenia na dany czas. Następnie trzeba odczekać. Później sprawdza się stężenie ozonu, wietrzy się i tyle. Pomieszczenie jest od razu gotowe do użytkowania.