Prawie 60 proc. Polaków uważa, że dobry menedżer powinien przede wszystkim doskonale znać branżę, w której działa – wynika z badań GfK Polonia przeprowadzonych na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Wśród ośmiu pożądanych cech szefa jego dobre kontakty w kręgach politycznych oceniono jako najmniej istotną zaletę. Wskazało je tylko 13 proc. badanych. Dużo bardziej cenimy umiejętność współpracy z zespołem i zdolność dostrzegania talentów, czyli najlepszych pracowników.
Tymi cechami wyróżnia się wielu kandydatów do tytułu Orła Zarządzania, najlepszego menedżera ostatniego 20-lecia. Już pod koniec kwietnia wraz z Listą 500, która zawiera ubiegłoroczne wyniki finansowe największych firm w Polsce, opublikujemy także wyniki tego plebiscytu. W głosowaniu na naszej stronie internetowej www.rp.pl wzięło już udział ponad 18,5 tysiąca osób.
Wielu kandydatów do tytułu Orła Zarządzania to założyciele firm, którzy rozwinęli je od zera. Inspirujący są także ci menedżerowie, którzy potrafią zmienić bankruta lub firmę w stagnacji w znakomicie prosperującą organizację. Światowi eksperci do tej grupy menedżerów zaliczają dziś m.in. prezesa amerykańskiego producenta komputerów Apple Steve’a Jobsa.
Szacunek należy się także Indrze Nooyi, prezesowi PepsiCo, która zmieniła wizerunek koncernu z producenta fast foodu na dbający o zdrowie konsumentów. Laury zbiera także Sergio Marchionne, prezes Fiata, który uratował największą firmę włoską przed bankructwem.
– Trzeba łączyć pasję tworzenia rzeczy nowych z chłodną kalkulacją – mówi „Rz” Teresa Mokrysz, prezes Mokate.