Kulturalny, wyważony – we Włoszech Vittorio Merloni to prawdziwa instytucja. A rodzina, wraz z klanem Agnelli, należy do śmietanki przemysłowców. Obsypywany nagrodami; jego pracę doceniono także w Polsce – ulica, przy której są zakłady w Łodzi, nosi imię Aristide Merloniego, ojca obecnego prezesa. Z kolei za przejęcie przez Indesit Company brytyjskiej marki Hotpoint Vittorio Merloni został kawalerem Orderu Imperium Brytyjskiego.
Firmę w 1930 r., trzy lata przed narodzinami obecnego prezesa, zaczął budować jego ojciec. Wtedy nazywała się Industrie Merloni, i zajmowała się produkcją wag. Interes się rozwijał. Na początku lat 50. spółka miała 40 proc. udziałów rynkowych. Senior rodu jednak na tym nie poprzestał. Kilka lat później uruchamia produkcję butli do gazu płynnego oraz piecyków łazienkowych. Pod marką Ariston stopniowo poszerza też ofertę sprzętu AGD.
Ojciec rozwijał firmę, a Vittorio w tym czasie kończy Wydział Ekonomii i Handlu na Uniwersytecie w Perugii. W 1960 r. zaczyna też pracować w rodzinnej firmie i pnie się po kolejnych szczeblach. Przełom to 1970 r., kiedy umiera założyciel firmy, a rodzinna grupa zostaje podzielona między braci – Vittorio zajął się AGD, wyposażenie łazienek, jak wanny czy bojlery, trafiło do Francesco, a wagi i butle gazowe przejął Antonio. Vittorio dostaje wiatru w żagle. Już w 1975 r. zakłada firmę Merloni Elettrodomestici, którą tak rozwija, że w 1984 r. prezydent Włoch odznacza go orderem „Cavaliere del Lavoro”. Zdecydowanie nie na wyrost – rok później doprowadza bowiem do przejęcia Indesitu, swego odwiecznego konkurenta na włoskim rynku. W 1987 r. wprowadza firmę na giełdę – dziś ma 42 proc. akcji Indesit Company i sam podejmuje kluczowe decyzje.
Jako już znany prezes zaczął też brylować w środowisku – od 1981 r. przez 13 lat zasiadał w radzie Harvard Business School, miał też krótsze epizody w radach nadzorczych spółek Telecom Italia i Endesa. W 2001 roku został szefem włoskiego stowarzyszenia Assonime reprezentującego spółki akcyjne. W tym samym roku otrzymał honorowy doktorat z inżynierii na Politechnice w Mediolanie. Mimo tak wielu zajęć, jak podkreśla, jednym z jego największych sukcesów jest udane życie rodzinne – z żoną Francą Carloni ma czwórkę dzieci.
Choć ma już 75 lat, ciągle rozdaje w firmie karty. W lutym 2005 r. postanawia zmienić jej nazwę na Indesit Company – jako że to najbardziej znana poza Włochami marka należąca do grupy. Stawia też na inne brandy – od 2007 r. promuje zwłaszcza Hotpoint-Ariston. Obroty Indesitu to 3,4 mld euro, firma produkuje 16 mln sztuk sprzętu rocznie, a sprzedaje go w ponad 30 krajach. W Europie ma 14 proc. udziału w rynku.