W takiej sytuacji znaczna wysokość opłaty pobieranej przez fundusze inwestycyjne powinna nabierać większego znaczenia. Niższa mogłaby się okazać dobrym chwytem marketingowym. Jednak na postulaty związane z obniżaniem opłat towarzystwa funduszy inwestycyjnych reagują alergicznie. I to mimo że pobierają jedne z najwyższych w Europie. Dlaczego? Bierze się to głównie stąd, że dużą ich częścią dzielą się z dystrybutorami. Oddają im nie tylko opłatę manipulacyjną, ale często także połowę opłaty za zarządzanie.
Możliwe, że sytuacja się poprawi, gdy zostanie wprowadzona tzw. dyrektywa MiFID, która dostosuje nasze prawo do unijnego. Ona wymusi na dystrybutorach ujawnienie korzyści, jakie mają ze sprzedaży funduszy. A to być może skłoni wreszcie klientów,by w większym stopniu zaczęli się przyglądać opłatom. I tym samym zmusi TFI i dystrybutorów do ich obniżania. Czas na to najwyższy.
Skomentuj na blog.rp.pl