Interesów nie robi się z przegranymi

- Wybraliśmy Polskę jako kraj, z którym chcielibyśmy robić biznes w Europie - mówi Abdul Aziz Abdulla al Ghurair,

Publikacja: 30.10.2008 03:23

Jesteśmy zainteresowani inwestycją w polskie stocznie i dlatego jak najszybciej Polska powinna złoży

Jesteśmy zainteresowani inwestycją w polskie stocznie i dlatego jak najszybciej Polska powinna złożyć ofertę przekonującą nas do korzyści, jakie możemy odnieść

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]Rz: To pierwsza wizyta przedstawiciela Zjednoczonych Emiratów Arabskich tak wysokiej rangi w Polsce. Co pana skłoniło do przyjazdu do naszego kraju?[/b]

[b]Abdul Aziz Abdulla al Ghurair:[/b] Nie tylko kurtuazja i odpowiedź na wizytę marszałka polskiego Senatu. Wybraliśmy Polskę jako kraj, z którym chcielibyśmy robić biznes w Europie. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich Polska jest postrzegana jako kraj sukcesu – mówię to jako przedstawiciel biznesu, a interesów nie robi się z przegranymi. Znaczenie ma i to, że Polska jest członkiem Unii Europejskiej oraz NATO i ma ściśle określoną wizję tego, jakie miejsce na świecie chce zajmować w przyszłości.

[b]ZEA też są postrzegane jako „historia sukcesu”. Udało się uniezależnić gospodarkę od eksportu ropy naftowej – coraz większy udział w tworzeniu PKB mają usługi. ZEA stworzyły również centrum biznesowe na pograniczu Wschodu i Zachodu.[/b]

Rzeczywiście – już 67 proc. naszego PKB nie zależy od przemysłu naftowego. Coraz więcej udziału w dochodzie narodowym mają usługi, w szczególności transportowe i sektor finansowy. Stanowimy także bazę wypadową już nie tylko do krajów arabskich, ale i znacznie dalej – do Indii, Pakistanu, krajów b. Związku Radzieckiego, które chętnie korzystają z naszego pośrednictwa, kiedy robią biznes w Afryce.

[b]Jednakże całe bogactwo ZEA nie było w stanie stworzyć parasola ochronnego nad gospodarką. Jak bardzo Emiraty ucierpiały z powodu światowego kryzysu?[/b]

Naszej gospodarki nie otoczyliśmy chińskim murem, jest otwarta i robimy interesy praktycznie z całym światem. Na naszej giełdzie zainwestowali zagraniczni inwestorzy. I jeszcze do ubiegłego miesiąca wzrost naszego PKB wynosił 8 procent. Prognozę na kolejnych 12 miesięcy musieliśmy jednak skorygować do 4 – 5 proc., co jednak nadal – w porównaniu z większością krajów na świecie – jest całkiem przyzwoitym wynikiem. Ubezpieczeniem naszej gospodarki jest wart 900 mld dolarów fundusz inwestycyjny – Abu Dhabi Investment Fund. Mamy więc dość głęboką kieszeń.

[b]Ta kieszeń jednak ucierpiała chociażby z powodu inwestycji ADIA w Citigroup. Dlaczego arabski fundusz zainwestował w amerykańską bankowość?[/b]

Stany Zjednoczone to jedna trzecia gospodarki światowej i nie ma mowy o robieniu biznesu, jeśli się nie inwestuje w Stanach Zjednoczonych. A my dywersyfikujemy nie tylko gospodarkę w kraju, ale i inwestycje zagraniczne. Wybieramy kraje o zdrowej gospodarce, z dobrym ustawodawstwem i ludźmi, których rozumiemy, bo zależy nam na wspólnym biznesie. Teraz chcielibyśmy robić interesy w Polsce i taki jest cel naszej misji.

[b]Jakie dziedziny naszej gospodarki są, pana zdaniem, interesujące?[/b]

Interesuje nas przemysł. Spółkom moglibyśmy pomóc się rozwinąć. Np. dzięki eksportowi do ZEA i do innych krajów w naszym regionie.

[b]Jakie branże w zakresie inwestycji i reeksportu byłyby interesujące dla arabskiego biznesu?[/b]

Dla nas liczy się skala. Jeśli jakieś towary nie mogą być wyprodukowane w odpowiedniej wielkości, nie ma o czym rozmawiać.

[b]Jeśli mówimy o skali, w przypadku Polski z pewnością są to: motoryzacja, przemysł meblowy, odzieżowy i stocznie, które są niestety na pograniczu upadłości.[/b]

Z pewnością motoryzacja i nieruchomości. Ale również stocznie. Mamy w Dubaju ogromne przedsiębiorstwo stoczniowe – Dubai Drydocks, które już zainwestowało w Azji Południowo-Wschodniej i byłoby doskonałym partnerem do zainwestowania w polskie zakłady.

[b]Nasze stocznie stoją dzisiaj na progu bankructwa. Sądzi pan, że Drydocks byłyby w stanie je uratować?[/b]

Wszystko musi mieć uzasadnienie biznesowe. Jesteśmy zainteresowani długofalową inwestycją w polskie stocznie i dlatego jak najszybciej powinno dojść do bezpośrednich kontaktów. Polska powinna więc złożyć ofertę przekonującą o korzyściach, jakie możemy mieć z tej inwestycji. Na temat polsko-arabskiego biznesu będę podczas tej wizyty rozmawiał z przedstawicielami najwyższych polskich władz.

[b]Od jakiegoś czasu mówi się o inauguracji bezpośrednich rejsów lotniczych z Emiratów do Polski. Czy te plany nadal są odsuwane na później?[/b]

Stworzenie takiego połączenia jest nieuniknione, bo ma uzasadnienie ekonomiczne, zwłaszcza jeśli chodzi o import żywności z Polski właśnie drogą lotniczą. Nie widzę powodu, dla którego musimy robić tak duże zakupy żywności w Australii, która jest położona znacznie dalej. Ze swojej strony zrobię wszystko, żeby linie Emirates miały powód do uruchomienia takiego połączenia. Na razie wiem, że najpoważniejszy problem to brak odpowiedniego samolotu. Ale kiedy udowodniliśmy Emirates, że warto latać do Hiszpanii, połączenie zostało uruchomione szybko. Teraz dla nas ważna jest Polska.

[b]Czego pan oczekuje po tej wizycie?[/b]

Przyjechaliśmy zrobić biznes i jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje. Tam, gdzie istnieje potrzeba, jesteśmy gotowi pomóc.

[b]Rz: To pierwsza wizyta przedstawiciela Zjednoczonych Emiratów Arabskich tak wysokiej rangi w Polsce. Co pana skłoniło do przyjazdu do naszego kraju?[/b]

[b]Abdul Aziz Abdulla al Ghurair:[/b] Nie tylko kurtuazja i odpowiedź na wizytę marszałka polskiego Senatu. Wybraliśmy Polskę jako kraj, z którym chcielibyśmy robić biznes w Europie. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich Polska jest postrzegana jako kraj sukcesu – mówię to jako przedstawiciel biznesu, a interesów nie robi się z przegranymi. Znaczenie ma i to, że Polska jest członkiem Unii Europejskiej oraz NATO i ma ściśle określoną wizję tego, jakie miejsce na świecie chce zajmować w przyszłości.

Pozostało 86% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację