Przyjmowanie pracowników jest kosztowne

- W najbliższych miesiącach przedsiębiorcy będą coraz rzadziej przyjmowali nowych pracowników, ale spadek tej dynamiki nie oznacza gremialnego zwalniania - mówi Jacek Męcina, ekspert rynku pracy PKPP Lewiatan

Publikacja: 28.11.2008 01:46

Przyjmowanie pracowników jest kosztowne

Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Rz: Już około 360 firm zapowiedziało zwolnienia grupowe. Czy powinniśmy się obawiać dalszych zwolnień?[/b]

[b]Jacek Męcina:[/b] W najbliższych miesiącach przedsiębiorcy będą coraz rzadziej przyjmowali nowych pracowników, ale spadek tej dynamiki nie oznacza gremialnego zwalniania. Pracodawcy zdają sobie sprawę z tego, że zatrudnienie nowego pracownika, wyszkolenie go, a także zwolnienie, jest kosztowne. Będą się starali co najwyżej nie zatrudniać nowych. Z najnowszych badań rynku pracy wynika, iż największe zmiany będą w budownictwie, produkcji przemysłowej i transporcie. Tam najszybciej dojdzie do zacieśnienia rynku pracy.

[b]To skąd zapowiedzi zwolnienia ponad 21 tys. osób?[/b]

Złożyły się na to trzy czynniki. Po pierwsze, część firm ma mniejsze zamówienia i musi ograniczać produkcję. Po drugie, zawsze jesienią i zimą traci zajęcie część pracowników sezonowych. I po trzecie, jest to też niechciany efekt ulegania presji płacowej, oderwanej od wydajności pracy.

[b]Rząd w ramach działań zapobiegających kryzysowi zastanawia się nad zmianą ustawy o zwolnieniach grupowych i o poluzowaniu norm czasu pracy. To dobry pomysł?[/b]

Pracodawcy powinni, przynajmniej w czasach spowolnienia, mieć prawo do bardziej elastycznego układania czasu pracy pracowników. Jesteśmy jedynym krajem w UE, gdzie pracownicy mają ustawowo zagwarantowane wypłaty wynagrodzeń związane ze zwolnieniami grupowymi. W innych krajach decydują zapisy układów zbiorowych pracy. Pracodawcy zdają sobie sprawę z kosztów zwolnień i chętnie przyjmą inne rozwiązania, jeśli umożliwią im one rzeczywistą racjonalizację. Każda inicjatywa, by uelastycznić rynek pracy – z jednej strony – i wesprzeć pracowników na wypadek zwolnień – z drugiej, jest korzystna. Tylko nie powinny być to rozwiązania tymczasowe, lecz systemowe i komplementarne.

[b]Rz: Już około 360 firm zapowiedziało zwolnienia grupowe. Czy powinniśmy się obawiać dalszych zwolnień?[/b]

[b]Jacek Męcina:[/b] W najbliższych miesiącach przedsiębiorcy będą coraz rzadziej przyjmowali nowych pracowników, ale spadek tej dynamiki nie oznacza gremialnego zwalniania. Pracodawcy zdają sobie sprawę z tego, że zatrudnienie nowego pracownika, wyszkolenie go, a także zwolnienie, jest kosztowne. Będą się starali co najwyżej nie zatrudniać nowych. Z najnowszych badań rynku pracy wynika, iż największe zmiany będą w budownictwie, produkcji przemysłowej i transporcie. Tam najszybciej dojdzie do zacieśnienia rynku pracy.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację