[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/03/01/krzysztof-szwalek-idzie-maly-przelom-w-polskim-internecie/]skomentuj na blogu[/link][/b]

Jedni ze smutku, że stracili, drudzy – bo będą musieli ciężej pracować na to, co wcześniej mogli pożyczyć, inni – bo kryzys sprawił, że musieli się wreszcie pochylić nad książką, gazetą lub ekranem komputera, by zrozumieć, dlaczego świat zaczyna wyglądać inaczej, niż miał to w zwyczaju.

Ten trzeci trend już widać. Z badań Megapanel PBI/Gemius wynika, że w ubiegłym roku, gdy na rynkach finansowych rozpoczęło się szaleństwo, gwałtownie wzrosła liczba użytkowników portali biznesowych. Nic w tym dziwnego – im większy chaos, tym większy popyt na wiarygodną informację, tym większe zapotrzebowanie na wiedzę, która pozwoli na racjonalne decyzje.

W polskich warunkach – jak się okazuje – ten wzmożony popyt wpływa na kształt rynku. Powoduje przyspieszony proces weryfikacji tego, co sieć ma do zaproponowania. Gdy patrzę na wyniki badań, nie mam wątpliwości – najbardziej tracą te portale, które sądzą, że informacje biznesowe można podawać tak jak na pudelku.pl – bez ładu, składu i sensu, bez weryfikacji źródeł, odróżniania prognoz od faktów, bez tłumaczenia wpływu jednego faktu na drugi. Taki, niestety, był w polskim Internecie standard (choć wiem, że koledzy z rp.pl z uporem promowali inny).

Jest szansa, że po wspomnianej weryfikacji w sieci dokona się jakościowy przełom. I do głosu dojdą ci, którzy coś w życiu o ekonomii przeczytali – nawet jeśli dostali od tego garba.