Pekao SA bez Bieleckiego

Były premier będzie kierował bankiem do 11 stycznia 2010 roku. Bank nie podał powodów jego rezygnacji ze stanowiska prezesa. Koledzy z branży widzą Jana Krzysztofa Bieleckiego znów w polityce

Publikacja: 25.11.2009 02:16

Pekao SA bez Bieleckiego

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Rezygnacja Jana Krzysztofa Bieleckiego ze stanowiska prezesa Pekao SA jest zaskoczeniem. Mimo że od kilku miesięcy bankowcy plotkowali, że może dojść do zmian we władzach banku, nikt nie był przekonany, że tak szybko Bielecki zdecyduje się odejść.

Powód rezygnacji nie jest znany. W wieczornym komunikacie banku nie ma o tym ani słowa.

Niektórzy finansiści twierdzą, że były premier chciał już wrócić do polityki, inni, że miał dość pracy w korporacji. – Szkoda, bo jest to znacząca postać polskiego świata finansowego. Osoba rozpoznawalna nie tylko w naszym kraju – mówi prezes jednego z banków.

[srodtytul]Powrót do polityki?[/srodtytul]

Koledzy z branży uważają go bardziej za ekonomistę, który zna się na finansach niż bankowca, który zajmuje się bieżącą działalnością operacyjną. – Od tego Jan Krzysztof Bielecki ma Luigiego Lovaglio (wiceprezes Pekao SA – red.) – mówi nasz rozmówca z sektora bankowego.

Bielecki jest jednym z najbardziej znanych komentatorów gospodarczych. – Uważam, że szczególnie w takim kraju jak Polska skuteczna redystrybucja dochodów przez budżet jest rzeczą prawie niemożliwą przy naszych narodowych cechach. Dlatego my jesteśmy po prostu skazani na niższe podatki i na dość ograniczone państwo – mówił w lipcu w wywiadzie dla „Rz”.

Uważany jest też za jednego z najbliższych doradców gospodarczych Donalda Tuska. Wśród polityków pojawiały się informacje, że premier zasięgał jego rady przy okazji rekonstrukcji rządu związanej z aferą hazardową

Wielu bankowców i polityków przewiduje, że Bielecki zostanie znów politykiem. – Nie ulega wątpliwości, że związki pana Bieleckiego z polityką zawsze były bardzo silne. Można powiedzieć, że „ciągnęło wilka do lasu”. Nie wiem, czy premier Tusk przewiduje dla niego rolę swojego następcy, ale nie zdziwiłbym się, gdyby został wicepremierem. Dlaczego odszedł akurat teraz? Może uznano, że czas na czele banku postawić Włocha (włoski UniCredit jest głównym inwestorem w banku – red.) – mówi „Rz” Wojciech Jasiński (PiS), przewodniczący sejmowej komisji gospodarki.

Politycy PO nie chcą komentować rezygnacji Bieleckiego. Nieoficjalnie spekulują, że może Włosi mieli dość dywagacji, czy Bielecki zostanie premierem, czy też ministrem finansów.

[srodtytul]Kto na szefa Pekao [/srodtytul]

Bielecki kieruje Pekao od 1 października 2003 r. Wówczas był to drugi pod względem aktywów bank w Polsce, a Bielecki wracał po prawie 10-letnim pobycie w Londynie, gdzie był naszym przedstawicielem w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju.

Kiedy zaczynał pracę w Pekao SA, aktywa instytucji nie przekraczały 63 mld zł, a fundusze własne wynosiły 6,1 mld zł. Dziś fundusze Pekao SA przekraczają 15 mld zł i pod tym względem jest to największy bank w Polsce. A aktywa wynoszą ponad 127 mld zł (drugi po PKO BP). To za rządów Bieleckiego Pekao SA wchłonął większą część BPH. Włoski UniCredit, który kontroluje Pekao SA, został głównym inwestorem w BPH. Ówczesny rząd sprzeciwiał się fuzji banków; po długich negocjacjach zgodził się na podział BPH.

Kto zastąpi Bieleckiego w zarządzie Pekao SA? Luigi Lovaglio zna ten bank jak nikt inny, nauczył się polskiego, zdał nawet egzamin przed Komisją Nadzoru Bankowego. Jednak, jak twierdzą bankowcy, tak potężnym bankiem powinien rządzić Polak.

[ramka][srodtytul]CV[/srodtytul]

Jan Krzysztof Bielecki (58 l.) z wykształcenia jest ekonomistą, początkowo pracował nawet jako asystent na Uniwersytecie Gdańskim. W latach 80. z powodów politycznych nie mógł dostać pracy w swoim zawodzie i zarabiał na życie jako kierowca ciężarówki, zajmował się też wywożeniem drzewa z lasu. Jego kariera związana jest głównie ze sceną polityczną i gospodarką. W grudniu 1990 r. został powołany na urząd premiera. Po wyborach w październiku 1991 r. złożył dymisję. W rządzie Hanny Suchockiej był ministrem ds. integracji europejskiej i pomocy zagranicznej.[/ramka]

Rezygnacja Jana Krzysztofa Bieleckiego ze stanowiska prezesa Pekao SA jest zaskoczeniem. Mimo że od kilku miesięcy bankowcy plotkowali, że może dojść do zmian we władzach banku, nikt nie był przekonany, że tak szybko Bielecki zdecyduje się odejść.

Powód rezygnacji nie jest znany. W wieczornym komunikacie banku nie ma o tym ani słowa.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację