Andrzej Bratkowski, były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, oraz Anna Zielińska-Głębocka, posłanka Platformy Obywatelskiej i profesor Uniwersytetu Gdańskiego, są kandydatami PO do Rady Polityki Pieniężnej. Wcześniej Polskie Stronnictwo Ludowe ogłosiło, że jego kandydatką do rady będzie Elżbieta Chojna-Duch, prawnik, obecnie wiceminister finansów odpowiedzialna za podatki.
– Andrzej Bratkowski ma wiedzę i doświadczenie potrzebne do członkostwa w RPP. W radzie powinien być jeden prawnik, dlatego uważam, że kompetencje Chojny-Duch okażą się przydatne. Ostatniej kandydatki nie znam – tak zrecenzował kandydatów Krzysztof Rybiński, partner w Ernst & Young, w przeszłości następca Bratkowskiego na stanowisku wiceprezesa NBP.
Ze względu na posiadaną przez koalicję większość w Sejmie zaproponowane przez PO i PSL osoby mają praktycznie zagwarantowane miejsca w RPP kolejnej kadencji, która rozpocznie się na początku przyszłego roku. Kandydatem opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości będzie prawdopodobnie Andrzej Kaźmierczak, profesor Szkoły Głównej Handlowej. Mówił o tym w ubiegłym tygodniu Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
– Trzy nazwiska, które dotychczas poznaliśmy, nie sugerują żadnej znaczącej zmiany w prowadzeniu polityki pieniężnej – skomentował Bartosz Pawłowski, strateg banku BNP Paribas w Londynie.
Analitycy zwracają uwagę, że spośród znanych już kandydatów do RPP tylko Bratkowski ma doświadczenie, jeśli chodzi o prowadzenie polityki pieniężnej. Jako wiceszef banku centralnego za prezesury Leszka Balcerowicza Bratkowski odpowiadał m.in. za przygotowywanie analiz, które były wykorzystywane na posiedzeniach rady. Brał też udział w jej posiedzeniach (zgodnie z ustawą o NBP wiceprezesi nie biorą udziału w głosowaniach).