Kandydaci Sejmu do RPP

Tylko jedna osoba zgłoszona przez koalicję ma praktyczną wiedzę na temat rynków finansowych

Publikacja: 04.12.2009 02:07

Andrzej Bratkowski kandydat PO

Andrzej Bratkowski kandydat PO

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Andrzej Bratkowski, były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, oraz Anna Zielińska-Głębocka, posłanka Platformy Obywatelskiej i profesor Uniwersytetu Gdańskiego, są kandydatami PO do Rady Polityki Pieniężnej. Wcześniej Polskie Stronnictwo Ludowe ogłosiło, że jego kandydatką do rady będzie Elżbieta Chojna-Duch, prawnik, obecnie wiceminister finansów odpowiedzialna za podatki.

– Andrzej Bratkowski ma wiedzę i doświadczenie potrzebne do członkostwa w RPP. W radzie powinien być jeden prawnik, dlatego uważam, że kompetencje Chojny-Duch okażą się przydatne. Ostatniej kandydatki nie znam – tak zrecenzował kandydatów Krzysztof Rybiński, partner w Ernst & Young, w przeszłości następca Bratkowskiego na stanowisku wiceprezesa NBP.

Ze względu na posiadaną przez koalicję większość w Sejmie zaproponowane przez PO i PSL osoby mają praktycznie zagwarantowane miejsca w RPP kolejnej kadencji, która rozpocznie się na początku przyszłego roku. Kandydatem opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości będzie prawdopodobnie Andrzej Kaźmierczak, profesor Szkoły Głównej Handlowej. Mówił o tym w ubiegłym tygodniu Jarosław Kaczyński, prezes PiS.

– Trzy nazwiska, które dotychczas poznaliśmy, nie sugerują żadnej znaczącej zmiany w prowadzeniu polityki pieniężnej – skomentował Bartosz Pawłowski, strateg banku BNP Paribas w Londynie.

Analitycy zwracają uwagę, że spośród znanych już kandydatów do RPP tylko Bratkowski ma doświadczenie, jeśli chodzi o prowadzenie polityki pieniężnej. Jako wiceszef banku centralnego za prezesury Leszka Balcerowicza Bratkowski odpowiadał m.in. za przygotowywanie analiz, które były wykorzystywane na posiedzeniach rady. Brał też udział w jej posiedzeniach (zgodnie z ustawą o NBP wiceprezesi nie biorą udziału w głosowaniach).

Z pierwszych wypowiedzi Zielińskiej-Głębockiej i Chojny-Duch wynika, że uważają one obecny poziom stóp procentowych za właściwy. Nie zapowiadają też szybkich zmian. Zielińska-Głębocka powiedziała wczoraj, że jej zdaniem Polska może wejść do strefy euro w 2015 r. Podobny pogląd prezentuje Andrzej Bratkowski. – O tym, czy nowa RPP będzie prowadziła inną politykę niż ta, której kadencja się kończy, będzie można powiedzieć dopiero wtedy, gdy poznamy cały skład nowej rady. A nawet wówczas trzeba poczekać kilka miesięcy, aby móc określić preferencje poszczególnych członków. Te oficjalne i nieoficjalne kandydatury, jakie już znamy, wskazują, że w nowej RPP wcale nie będzie wiele osób, które dotychczas zajmowały się polityką pieniężną – mówi Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK.

Zwraca uwagę, że wśród członków rady nie ma wielu osób z dużym doświadczeniem w zakresie funkcjonowania rynków finansowych. – Praktyczna wiedza o rynkach jest bardzo ważna z punktu widzenia ambicji szybkiego wprowadzenia złotego do mechanizmu ERM2 i przyjęcia euro – podkreśla Reluga.

Oprócz Sejmu po trzech członków RPP wybiorą w najbliższych tygodniach Senat i prezydent Lech Kaczyński. Z nieoficjalnych informacji wynika, że senackimi kandydatami będą Jan Winiecki, jeden z założycieli Towarzystwa Ekonomistów Polskich, a także Andrzej Rzońca, wiceprezes Forum Obywatelskiego Rozwoju – fundacji Leszka Balcerowicza. Mówi się o tym, że senatorowie wybiorą do rady także jednego z ekonomistów rynkowych.

Członkiem RPP nie zostanie natomiast – typowany na to stanowisko w ubiegłym tygodniu – Jan Krzysztof Bielecki, który w styczniu odejdzie z funkcji prezesa Banku Pekao.

Opinie Ekonomiczne
Jak zaprząc oszczędności do pracy na rzecz konkurencyjnej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Opinie Ekonomiczne
Czy leci z nami pilot? Apel do premiera
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Pytam kandydatów na prezydenta: które ustawy podpiszecie? Czas na konkrety
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku