Kto po Strauss Kahnie?

Po rezygnacji dyrektora generalnego MFW, który podał się do dymisji, rozpoczął się wyścig kandydatów na to stanowisko

Publikacja: 20.05.2011 03:52

Dominique Strauss-Kahn w sądzie

Dominique Strauss-Kahn w sądzie

Foto: AFP

Na rezygnację Dominique Strauss-Kahna nalegały Hiszpania i Austria oraz Stany Zjednoczone. Sekretarz skarbu USA Timothy Geithner powiedział wręcz, że skoro  siedzący w więzieniu Strauss-Kahn nie jest w stanie kierować Międzynarodowym Funduszem Walutowym, to niech poda się do dymisji.

Wyraźnie widać, że  zaczyna się wojna słów między Europejczykami a Azjatami. – Nie ma żadnej logiki w tym, że MFW jest kierowany przez Europejczyka. W ciągu ostatnich trzech – czterech lat świat bardzo się zmienił – mówił wczoraj minister finansów Tajlandii Korn Chatikavanij.

Ale nie widać żadnych oznak tego, że Europejczycy mieliby zrezygnować, zwłaszcza teraz, kiedy rola MFW jest kluczowa w rozwiązywaniu kłopotów zadłużonych krajów strefy euro.

To dlatego najczęściej wymieniane jest nazwisko 55-letniej minister finansów Francji Christine Lagarde. Z wykształcenia jest prawniczką, ma doświadczenie w kierowaniu amerykańską kancelarią prawną Baker McKenzie, a podczas  szczytów G7 i G20 pełniła ważną funkcję w negocjacjach pomiędzy szefami rządów. Pani Lagarde ma jednak na koncie kłopotliwy epizod – zatwierdziła wypłatę odszkodowania od państwa dla kontrowersyjnego biznesmena Bernarda Tapie, który jest przyjacielem prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. Christine Lagarde jest szanowana przez kolegów ze strefy euro, ma też dobre stosunki z kanclerz Merkel i z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem oraz z Timothym Geithnerem.

Jeśli ostatecznie stanowisko szefa MFW nie przypadnie Europejczykowi, największe szanse ma Turek Kamal Dervis znany z tego, że wyprowadził Turcję z kryzysu gospodarczego. Wcześniej był wiceprezesem Banku Światowego, teraz pracuje w waszyngtońskim Brookings Institution.

Swojego kandydata ma także Wspólnota Niepodległych Państw. Kraje te widzą na stanowisku szefa banku centralnego Kazachstanu Grigorija Marczenko.

Milionowa kaucja

Adwokatom byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego udało się w końcu przekonać sąd do zgody na wypuszczenie go z podłego więzienia na Rikers Island. 62-letni Dominique Strauss-Kahn, który wczoraj został formalnie oskarżony o próbę gwałtu na pracującej w hotelu Sofitel pokojówce, wyjdzie z celi dopiero w piątek. Zanim to się stanie, musi oddać wszystkie dokumenty pozwalające na podróżowanie i wpłacić milion dolarów kaucji w gotówce. Do tego na własny koszt ma wynająć uzbrojonego strażnika, który będzie pilnował,  by Strauss-Kahn nie uciekł z nowojorskiego apartamentu. Musi on też przedstawić gwarancje finansowe na kwotę 5 mln dolarów.

Na wszelki wypadek miejsce pobytu byłego szefa MFW będzie również przez całą dobę elektronicznie monitorowane.

 

Na rezygnację Dominique Strauss-Kahna nalegały Hiszpania i Austria oraz Stany Zjednoczone. Sekretarz skarbu USA Timothy Geithner powiedział wręcz, że skoro  siedzący w więzieniu Strauss-Kahn nie jest w stanie kierować Międzynarodowym Funduszem Walutowym, to niech poda się do dymisji.

Wyraźnie widać, że  zaczyna się wojna słów między Europejczykami a Azjatami. – Nie ma żadnej logiki w tym, że MFW jest kierowany przez Europejczyka. W ciągu ostatnich trzech – czterech lat świat bardzo się zmienił – mówił wczoraj minister finansów Tajlandii Korn Chatikavanij.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację