Gdy w 2006 roku francuski Alcatel łączył się z amerykańskim Lucentem (powstał z podziału AT&T i wcześniej wydzielił z siebie Awaya), miał powstać silny gracz zdolny do konkurowania na rynku sprzętu telekomunikacyjnego ze szwedzkim Ericssonem czy fińską Nokią.
Fuzja okazała się sporym niewypałem. Nowa firma od samego początku ponosiła straty. Tuż po fuzji wyceniana była na 100 mld dolarów. Dziś warta jest ledwie 7,8 mld dol. Tymczasem, jak wyliczyli analitycy, same patenty spółki – w sumie jest ich 18,8 tys. – są warte 9 mld dol. Patenty, zwłaszcza te amerykańskie, są bardzo cenne (pozawalają zarabiać na udzielaniu licencji), a trwająca od wielu miesięcy wojna patentowa między największymi światowymi producentami telefonów komórkowych podbija tylko ich wartość. Do tego należy doliczyć wartość poszczególnych działów firmy. Część analityków, licząc w ten sposób, wycenia potencjalną wartość spółki nawet na 20 mld dol.
Co zrobić, by uwolnić ukrytą wartość? Najprostsza odpowiedź brzmi: sprzedać patenty, tak jak to zrobił np. znajdujący się w upadłości północnoamerykański Nortel, który uzyskał za nie 4,5 mld dol. I tu jest problem. Sprzedaż patentów to osłabienie pozycji firmy na rynku, gdzie patenty są skarbem. Pozostaje więc albo liczenie na to, że inwestorzy giełdowi dostrzegą ukrytą wartość, albo jej podział na dwie, a może więcej osobno notowanych na giełdzie spółek.
Podziały nie są takim rzadkim zjawiskiem. W I półroczu 2011 roku doszło do ogłoszenia podziałów 145 amerykańskich firm. W pierwszych tygodniach II półrocza doszło 17 kolejnych, w tym zapowiedziane w ostatni czwartek wydzielenie w samodzielną spółkę północnoamerykańskiej sieci handlowej koncernu spożywczego Kraft. W ocenie analityków nowa spółka będzie miała wartość 16 mld dol.
Najgłośniejszy polski podział przeprowadzono dziesięć lat temu i dotyczył Optimusa. Był elementem wyjścia z inwestycji głównego właściciela spółki Romana Kluski i został przeprowadzony przez BRE Bank. Wydzielony w osobną firmę portal Onet.pl szybko trafił pod skrzydła grupy ITI i dziś jest częścią giełdowego TVN. Być może wkrótce zostanie wydzielony z TVN i sprzedany. Z kolei zajmujący się produkcją komputerów Optimus po wielu latach gwałtownych zwrotów – zarówno biznesowych, jak i właścicielskich – stał się producentem gier i właśnie zmienił nazwę na CD Projekt Red.