Po części jest to przesunięcie cen kolekcji jesień/zima z września na październik, ale w tej kategorii widać także inną zmianę. Przez lata odzież i obuwie konsekwentnie taniały dzięki rosnącej konkurencji ze strony azjatyckich producentów. Dzięki temu inflacja w ostatnich latach była niższa, zresztą nie tylko w Polsce. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, iż przez chińskie buty i wietnamskie bluzki mamy teraz kryzys, gdyż dzięki niskiej inflacji banki centralne w Europie i USA utrzymywały niskie stopy procentowe. Wracając jednak na nasze podwórko, widać, iż te dobre czasy się kończą. Sprzedawcy śmielej podnosili ceny kolekcji już wiosną, a teraz zrobili to ponownie.
W komentarzach po publikacji tych danych można było usłyszeć argument, iż wzrost inflacji przemawia za utrzymaniem stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Czy aby na pewno? Inflacja jest wysoka, gdyż nadal mocno drożeją paliwa, energia elektryczna, żywność i tytoń. Niestety, stopami procentowymi nie powstrzymamy tego procesu. Jeśli natomiast spojrzymy na zmiany cen w punktach detalicznych, bez uwzględnienia paliw i żywności, okaże się, iż tak liczona inflacja oscylowała w ostatnich miesiącach wokół poziomu 1,5 proc. A to oznacza, iż nie ma potrzeby ograniczania popytu wyższymi stopami.
Natomiast może się wkrótce okazać, iż należy ten popyt stymulować. Zachwyty nad bieżącymi danymi o produkcji czy sprzedaży nie powinny przysłaniać nam sygnałów ostrzegawczych. A takie płyną z rynku pracy, gdzie firmy powoli zaczynają redukować etaty. To oznacza, iż negatywny wpływ kryzysu w Europie jest już odczuwalny. W kolejnych miesiącach ten negatywny wpływ się nasili, gdyż nic nie wskazuje na to, aby strefa euro miała uniknąć recesji. Pojawi się zatem strach o stabilność zatrudnienia. Jeśli dodamy do tego rosnące rachunki na stacjach benzynowych, za chwilę gospodarstwa domowe znacznie ograniczą wydatki. Tymczasem stopy procentowe oddziałują na gospodarkę z opóźnieniem. Dlatego o ich obniżeniu należy pomyśleć już teraz – nawet bez tańszych butów z Chin.
Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers DM SA