Plany KHW na 2012 r.

Do końca tego roku wydaliśmy na inwestycje 360,5 mln zł, czyli o 84 mln zł więcej niż w analogicznym okresie 2010 r. - mówi Artur Trzeciakowski, wiceprezes ds. finansów, Katowicki Holding Węglowy

Publikacja: 13.12.2011 14:46

Plany KHW na 2012 r.

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

„Rz": Jak wygląda teraz sytuacja m.in. finansowa KHW?

Artur Trzeciakowski:

Po dziesięciu miesiącach tego roku wydobyliśmy 10,67 mln ton węgla, o 483 tys. ton więcej niż rok wcześniej. Sprzedaliśmy 10,66 mln ton węgla, czyli o 340 tys. ton więcej. Przychody ze sprzedaży sięgnęły 3,16 mld zł, więc były o 245,5 mln zł większe. Wynik na sprzedaży węgla w tym okresie to 266 mln zł, czyli o 135 mln zł więcej rok do roku. Natomiast wynik netto zwiększyliśmy w tym okresie o 117 mln zł do 131 mln zł. Poza tym zobowiązania wymagalne spadły o 124,5 mln zł do 105,5 mln zł.

Ale zysk 200 mln zł netto za ten rok chyba jest niewykonalny?

Nie. Będzie to 160-170 mln zł.

Co się stało poza tym, że nie wykonacie planu wydobycia?

Zatrudniamy pod ziemią nowych ludzi, kilkaset osób w skali tego roku. Efekty tego procesu przyjdą za jakiś czas. Na powierzchni bowiem przez dwa lata prowadziliśmy program dobrowolnych odejść, z którego skorzystało ok. 300 osób, choć liczyliśmy na ok. 400. Kosztował nas 25,5 mln zł. Warto także zauważyć, że odbija się na nas wzrost cen materiałów. Np. drewno tylko w ciągu tego roku podrożało o 115-130 zł za metr sześcienny, a KHW zużywa rocznie ok. 120 tys. m szesc. tego surowca. A to tylko jeden z wielu przykładów.

To chyba będzie mniej inwestycji...?

Do końca tego roku wydaliśmy na inwestycje 360,5 mln zł, czyli o 84 mln zł więcej niż w analogicznym okresie 2010 r. W roku 2012 powinniśmy wydać na inwestycje ok. 600 mln zł, ale to zależy od wielu czynników. Po pierwsze od uruchomienia procesu emisji obligacji za ok. 1 mld zł. Trwają rozmowy z bankami i planujemy emisję pierwszej transzy niespełna 300 mln zł w styczniu lub lutym. Pokryje ona nasze obecne kredyty i pozwoli zwolnić ich zabezpieczenia potrzebne do emisji kolejnych transz obligacji. Druga sprawa to propozycje cenowe składane przez dostawców maszyn i usług. Jeżeli ceny nie będą do zaakceptowania, będziemy szukać tańszych rozwiązań, nawet kosztem nie uzyskiwania planowanego wydobycia. Bo nie ono jest czynnikiem weryfikującym jakość spółki. Ważniejsza jest efektywność. Inwestycje determinuje też długi czas postępowań przetargowych. No i wreszcie nowe prawo geologiczne i górnicze. Dlatego musimy szacować różne warianty, stąd plany inwestycyjne wahają się od 400 do 820 mln zł w 2012 r.

Czy w takim razie może się opóźnić realizacja projektu tzw. mega kopalni, czyli łączenia zakładów KHW?

Nic się w tej kwestii nie zmienia. W 2012 r. spodziewamy się, że uda się nam ogłosić przetargi na pogłębianie szybów Piotr i Bronisław. Ale to właśnie zależy od tego, jakimi środkami finansowymi będziemy dysponować.

Powiedział pan o nowej ustawie prawo geologiczne i górnicze. Czy rzeczywiście planowane nowe rozporządzenia do tej ustawy mogą spowodować znaczące zmniejszenie wydobycia na Śląsku ze względu na zmniejszenie dopuszczalnych norm metanu?

Mamy informacje, że te rozporządzenia mogą się zmienić. I z tego powodu nie potrafimy na razie określić poziomu wydobycia na 2012 rok. Ze względu na możliwe zmiany zapisów w aktach wykonawczych do ustawy prawo geologiczne i górnicze musimy wariantowo określać wielkość produkcji w przyszłym roku. Ale faktycznie wydobycie może być mniejsze.

Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Nie tylko meble. Polska gospodarka wpada w pułapkę
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem