Reklama

Dec: Apple’a pierwszy krok na manowce?

Na rynku zadebiutował iPad mini. Od wielu lat Apple sprzedaje rzeszom zachwyconych fanów przeraźliwie drogie urządzenia, oparte na ograniczonym wyborze własnego oprogramowania i usług

Publikacja: 23.10.2012 20:15

Dec: Apple’a pierwszy krok na manowce?

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

Trudno jednak nie zauważyć, że są to zwykle urządzenia bardzo innowacyjne i wysokiej jakości. iPhone, iPod i iPad to dla wielu osób synonimy smartfonu, odtwarzacza MP3 i tabletu. Amerykański producent wyrąbał sobie na rynku zupełnie unikalną niszę.

Apple okupuje wyższe półki cenowe i dotąd mało interesowały go produkty z półki średniej i tanie. Do tej pory z żelazną konsekwencją na rynku telefonicznym i tabletowym utrzymywał jeden model urządzenia (inaczej z odtwarzaczami MP3 i komputerami). To pozwalało koncentrować środki i uwagę klientów. I w efekcie dawało – mniej lub bardziej przebojowe – urządzenia.

iPad mini czyni wyłom w tej strategii. iPad był jeden, teraz będą dwa. Droższy i tańszy. W standardowym koncernie ten krok byłby zrozumiały: nowy segment rynku, nowi klienci, wzrost sprzedaży. I w krótkim terminie tak to zapewne będzie wyglądało.

Ale Apple tak nie działał. Bo co będzie potem? iPad mikro? iPad giga? Wzrost sprzedaży? Spadek marży? Rozproszenie budżetu marketingowego? Coraz trudniejsza kontrola nad portfolio produktów?

Co ciekawe, nowy iPad mini jest ponoć pierwszym samodzielnym projektem aktualnego szefa Apple'a Tima Cooka, który objął schedę po legendarnym Stevie Jobsie, który wykreował potęgę współczesnego Apple'a. To musi być ogromny ciężar. Duch starego szefa straszy nowego?

Reklama
Reklama

No cóż, sukces i porażka w biznesie to nie tylko analizy, ale i ludzkie emocje. Apple może za swoją ostatnią nowość zapłacić.

Trudno jednak nie zauważyć, że są to zwykle urządzenia bardzo innowacyjne i wysokiej jakości. iPhone, iPod i iPad to dla wielu osób synonimy smartfonu, odtwarzacza MP3 i tabletu. Amerykański producent wyrąbał sobie na rynku zupełnie unikalną niszę.

Apple okupuje wyższe półki cenowe i dotąd mało interesowały go produkty z półki średniej i tanie. Do tej pory z żelazną konsekwencją na rynku telefonicznym i tabletowym utrzymywał jeden model urządzenia (inaczej z odtwarzaczami MP3 i komputerami). To pozwalało koncentrować środki i uwagę klientów. I w efekcie dawało – mniej lub bardziej przebojowe – urządzenia.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Janusz Jankowiak: Pod wodą, czyli jak podejść do nierównowagi fiskalnej
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Magiczne 60 procent
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Kubisiak: Kręta ścieżka rewolucji AI
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Polska to nie jest kraj dla kawoszy
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Granice produktywności: jak infrastruktura wpływa na potencjał wzrostu
Reklama
Reklama