Zróbmy cywilizacyjny skok

Stwórzmy tani powszechny dostęp do mobilnego Internetu, wykorzystując miejsca na dwóch ostatnich multipleksach – apeluje prezes domu mediowego OMD

Publikacja: 06.11.2012 02:02

Zróbmy cywilizacyjny skok

Foto: Archiwum

Gorąca dyskusja wokół procesu przyznawania koncesji na nadawanie cyfrowe sygnału telewizyjnego nie ustaje od początku tego procesu. W pierwszej fazie korzystając z faktu, iż koncesje na nadawanie analogowe wygasają po dacie, w której Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest zobowiązana do wyłączenia nadawania  sygnału analogowego, nadawcy komercyjni grozili bojkotem procesu. Skutecznie. W ramach kompromisu wytargowali uprzywilejowane miejsce na platformach cyfrowych. Każdy nadawca komercyjny dysponujący koncesją naziemną otrzymał bowiem bez przetargu prawo do nadawania dodatkowego kanału telewizyjnego na drugim multiplexie.  Najwięcej zyskał na tym Zygmunt Solorz kontrolując jako jedyny 2 stacje naziemne – Polsat i TV4. W ten sposób bez przetargów rozdysponowano częstotliwości na drugim multiplexie. Otrzymały je Polsat i TV4 oraz w formie bonusa Polsat Sport News i TV6. Podobnie TVN oprócz głównej stacji nadaje TVN7 a TV Puls wypączkowało w formie drugiego kanału TV Puls 2.  I tak dotychczas operujące grupy medialne otrzymały spory kawał tortu skutecznie blokując konkurencję.

Bez wątpienia największym beneficjentem procesu cyfryzacji jest dotychczas telewizja publiczna. Objęła ona bowiem wszystkie częstotliwości dostępne na trzecim multipleksie oraz czasowo zajmuje 4 kanały na multipleksie pierwszym.

Mux 3 czyli publiczna platforma cyfrowa nadaje TVP1, TVP2 HD, TVP info, TVP Kultura, TVP Historia, TVP Polonia.

Mux 1 czyli docelowo całkowicie komercyjny multipleks przekazuje tymczasowo sygnał TVP 1 w formacie HD oraz TVP 2 i TVP Info.

Zdaję sobie sprawę, że materia jest nader skomplikowana a kakofonia propagandy jeszcze bardziej ją zaciemnia, dlatego postaram się ująć fakty jak najprościej. Mamy w tej chwili w Polsce nadające 3 multipleksy. Każdy z nich ma pojemność 8 kanałów telewizyjnych. Bez przetargów rozdano zawartość 2 z 3 dostępnych nadajników

Mux 2 jest całkowicie komercyjny i nadaje sygnał komercyjnych stacji posiadających koncesję na nadawanie analogowe wraz z programami, które te stacje dostały w formie odszkodowania za skrócenie tych koncesji z powodu wymuszonego przez zobowiązania w ramach Unii Europejskiej wyłączenia nadajników analogowych, czyli tak zwanego switch off. Ma on nastąpić niebawem bo już 31 lipca przyszłego roku.

Mux 3 dla odmiany jest poświęcony w całości nadawcy publicznemu. TVP nadaje na nim 7 swoich kanałów. Dlaczego 7 a nie 8? Z prostego powodu – jeden kanał HD zajmuje 2 razy więcej miejsca niż kanały w standardowej rozdzielczości. TVP zajmuje zatem pojemność nadajnika w 100% i na własność.

Mux 1  ma być docelowo poświęcony nadawcom komercyjnym ale wyłonionym w procesie koncesyjnym. Innymi słowy w zamiarach KRRiTV pierwszy multiplex jest dla nowych graczy.

Rozpisano zatem przetarg na pierwsze dostępne 4 częstotliwości. O te 4 miejsca na multipleksie ubiegało się 17 chętnych. 4 Fun.tv, Next HD, ATM Rozrywka TV, CTV, Eska TV, TV trwam, Kino Polska Nostalgia, Polo TV, Tele 5, RMF TV, Polskie Radio Czwórka, T-TV, Superstacja, Orange sport info, ITV, Machina TV, TVN Meteo. Koncesje otrzymali ATM Rozrywka TV, Eska TV, Polo TV i T-TV.

Wydawało by się, że sprawa jest zamknięta. Do tej pory proces cyfryzacji przebiegał wolno ale bez niespodzianek. I tak by pewnie trwało dalej gdyby nie fakt, że wśród stacji, które dostały prawo nadawania z pierwszego multiplesku w pierwszym etapie koncesyjnym nie znalazła się Telewizji Trwam Fundacji Lux Veritas.

Ta decyzja wywołała polityczne piekło. Interpelacje poselskie posłów PIS były w tej sprawie drobną przygrywką. Fundacja składała odwołania sądowe - odrzucone. Ojciec Rydzyk we wszelkich dostępnych mediach rozpoczął zaciekłą propagandową wojnę o koncesję zwieńczoną wielotysięcznym marszem „Obudź się Polsko" w Warszawie.

Nie chcę wchodzić w dysputę o tym, czy decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji była słuszna czy nie. Trudno także wysuwać lub dementować argumenty, iż była to decyzja polityczna. Jedno jest w tej dyskusji niepodważalnym faktem. KRRiTv padła ofiarą własnych procedur a konkretnie ich braku. Trudno bowiem bronić decyzji tak ważnej jak rozdysponowanie bardzo unikalnego dobra, jakim jest możliwość nadawania sygnału telewizyjnego do milionów Polaków, podjętej bez przejrzystych i powszechnie znanych procedur. Tym bardziej, że takie procedury obowiązują przy przetargach publicznych w kwestiach zdecydowanie mniejszej wagi. Brak jasnych kryteriów i systemu punktowego oceny ich spełnienia odbija się Krajowej Radzie ogromną czkawką narażając tą instytucję na masową krytykę. Krytykę o tyleż dotkliwą, że podobnie jak sama decyzja nie odnoszącą się do faktów i procedur bo takowych w tym procesie nie zdefiniowano. Ten kij ma dwa końce a jak pokazał to ojciec Rydzyk argumenty polityczne w wykonaniu jego propagandy są niebywale mobilizujące dla słuchaczy Radia Maryja, Czytelników Gazety Polskiej i Naszego Dziennika. Tam gdzie przejrzyste reguły gry nie obowiązują nie obowiązują obie strony. Zamiast merytorycznej dyskusji mamy zatem propagandową wojnę. Wojna ta została natychmiast przeskalowana do konfliktu politycznego dotyczącego fundamentów demokratycznego ładu, wolności słowa, dostępu do mediów dla opcji politycznej opozycyjnej wobec rządzącego establishmentu. Opozycja skutecznie wykorzystała ten konflikt do zakwestionowania legitymizacji demokratycznie wybranego rządu. Umiejętnie sterowane nastroje eksplodowały w formie masowych marszów protestu a wokół kwestii koncesji udało się zjednoczyć wszystkie opozycyjne wobec rządzącej partii siły od Rodzin Radia Maryja, przez Solidarność do partii politycznych Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski.

Czy warto było ponosić tak dotkliwe koszty polityczne tej decyzji? Moim zdaniem w stanowczo nie. Bo Telewizja Trwam jest i pozostanie medium o marginalnym znaczeniu. Siła przekazu ojca Rydzyka paradoksalnie nie opiera się na masowej widowni jego telewizji. Jego siła opiera się na ostrych konfliktach politycznych, które mobilizują wszystkich niezadowolonych. To dzięki mediom z głównego nurtu, tym tak przez środowisko Radia Maryja znienawidzonych, stanowisko ojca Rydzyka przebija się do szerokich rzesz społecznych i nabiera siły politycznego rażenia. Paradoksalnie bez TVN, Polsatu lub kontrolowanej przez polityczny establishment TVP, środowisko Radia Maryja i TV Trwam praktycznie nie istnieje. Świadczą o tym liczby. Liczby oglądalności TV trwam. Średnia oglądalność tego kanału to nie więcej niż 5 tysięcy osób. Dla porównania to tyle samo ile zbiera przed telewizorami stacja TV Puls 2 właśnie rozpoczynająca nadawanie.  Macierzysta TV Puls ma 126 tysięcy widzów w ciągu minuty a giganty takie jak TVN, TVP 1, Dwójka 746 czy Polsat od 750 tys do miliona.

Oczywiście można argumentować, że nikła oglądalność Telewizji Trwam wynika z ograniczonego zasięgu tej stacji. To jedynie część prawdy. TV Trwam dociera obecnie do 29% gospodarstw domowych. Nie jest prawdą argument, że brak koncesji na nadawanie cyfrowe oznacza koniec tej stacji. Dotychczasowy zasięg zbudowany został przez telewizje satelitarne i kablowe i brak koncesji tego zasięgu w żaden sposób nie ograniczy.  Problem polega na tym, że TV Trwam ma marginalną oglądalność w ramach zasięgu, który do tej pory posiada. Jej udział w oglądalności we własnym uniwersum to jednie 0.27% i jest mniejszy niż nadawców zupełnie nowych i nikomu szerzej nieznanych. Oczywiście wszystkie statystyki by były porównywalne muszą odnosić się to technicznego zasięgu, który dla każdej stacji jest zróżnicowany. Podaję więc zrelatywizowane udziały w pokryciu każdej z nich. I tak Eska TV jest 2.3 razy bardziej popularna od TV Trwam, Polo TV 2.7 krotnie a TTV Twoja Telewizja o 45%. Z tej perspektywy TV Puls to prawdziwy gigant.  Jej popularność przekracza TV Trwam ponad ośmiokrotnie. Nie ma powodu by przypuszczać, że koncesja na cyfrowe nadawanie naziemne zmieni drastycznie tę sytuację. Telewizja Trwam jest i pozostanie telewizją marginalną. Ojciec Rydzyk świetnie zdaje sobie z tego sprawę dlatego kreuje kolejne konflikty by zyskać rozgłos i dotrzeć do swoich potencjalnych zwolenników za pomocą mediów „liberalnych" do których żywi nie skrywaną niechęć. Trudno inaczej wytłumaczyć kolejną wojnę ojca Rydzyka z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji.

Swoją główną batalię wszak już wygrał. Krajowa Rada oficjalnie ogłosiła, iż w kolejnym procesie koncesyjnym, który ma odbyć się jeszcze w tym roku jedno miejsce zostanie zarezerwowane dla stacji o charakterze religijnym. Po zamknięciu TV Religia przez grupę TVN TV trwam straciła wszak jedynego konkurenta. Przyznanie jej koncesji wydaje się czystą formalnością. Ojciec Rydzyk jednak nie składa borni wywołując kolejny konflikt. Tym razem o wysokość opłaty koncesyjnej. Należy podkreślić że jest to konflikt całkowicie sztuczny. Zmiana wysokości tej opłaty bowiem telewizji Trwam nie dotyczy. Chodzi o to, że według dotychczasowych przepisów opłata za nadawanie cyfrowe nie była zróżnicowana bez względu na to czy nadawca ubiegał się o koncesje na nadawanie w standardowej czy też wysokiej rozdzielczości sygnału. Opłata niezmiennie wynosiła 13 milionów złotych. To oczywiste niedopatrzenie bo sygnał HD zabiera 2 miejsca na multipleksie. To logiczne, że prawo do wykorzystania podwójnego miejsca na ograniczonym rynku telewizji cyfrowej powinno kosztować proporcjonalnie więcej. Problem TV trwam nie dotyczy bo stacja ta nie wnioskowała o koncesję HD i wątpię by zrobiła to w kolejnym rozdaniu. Nie sądzę by sygnał HD był w zasięgu technicznych możliwości tak małego nadawcy. Po drugie nie jest mu po prostu potrzebny. Trudno uwierzyć, że ojcec Rydzyk nie zdaje sobie z tego sprawy. Po prostu wykorzystuje zamieszanie do mobilizacji swoich zwolenników. Paradoks polega na tym, że robi to za pośrednictwem swojej znienawidzonej konkurencji „głównego" czy „liberalnego" nurtu.

Drugi proces koncesyjny jest możliwy bo 4 miejsca na pierwszym multipleksie są zajmowane przez TVP tymczasowo. TVP 1 HD i TVP 2 oraz TVP Info muszą się z niego wyprowadzić na MUX 3 całkowicie objęty we władanie przez telewizję publiczną.

Mam nadzieję. Że to ostatni proces koncesyjny na telewizję cyfrową w Polsce. Kolejny multipleks MUX 4 został przeznaczony na nadawanie telewizji mobilnej. Ta koncesja wpadła w ręce imperium Zygmunta Solorza i to on jest bez wątpienia największym wygranym procesu cyfryzacji w Polsce.

To nie koniec dylematów Krajowej Rady. Już za 9 miesięcy – 31 lipca zwolni się tak zwana dywidenda cyfrowa. Za tą tajemniczą nazwą nie stoi nic innego niż pasma wykorzystane do tej pory na nadawanie telewizji analogowej i zwolnione po jej zamknięciu. Stosunkowo szybko pojawi się zatem możliwość zagospodarowania jeszcze 2 multipleksów. Krajowa Rada stoi przez niebagatelnym dylematem. Można bowiem zagospodarować nowe częstotliwości w dotychczasowy sposób mnożąc liczbę dostępnych kanałów telewizyjnych do absurdalnych 40, nie licząc kanałów dostępnych na urządzeniach mobilnych i telewizorach nadawanych z multipleksu czwartego. Taka ilość kanałów jest przez rynek reklamy nie do utrzymania. Przypomnę, że reklama to jedyne źródło przychodów nadawców komercyjnych. Źródło to niestety wysycha. Budżety reklamowe będą ulegały cięciom na skutek recesji a długofalowo prędzej czy później przeniosą się w dużej mierze do internetu. Nie widzę miejsca dla 32 bezpłatnych kanałów komercyjnych. Nawet tak nisko kosztowe projekty jak Polo TV nie będą się w stanie utrzymać w tak konkurencyjnym środowisku.

Po za tym, czy warto mnożyć kanały telewizyjne bez treści? Czy wiele kanałów o żadnej wartości realizuje jakikolwiek społeczny cel? Czy rząd chce narażać się na kolejną falę krytyki po bankructwie kolejnych nadawców? Mnożenie bezwartościowych kanałów telewizyjnych jest bez sensu. Nie realizuje żadnego celu państwa wobec obywateli. Nie jest także dobrym rozwiązaniem przydzielenie 2 ostatnich multipleksów kanałom płatnym. Czy sprawiedliwe jest bowiem udzielenie prawa do dysponowania limitowanym dobrem narodowym jakim jest prawo do częstotliwości nadawcom, którzy trafią jedynie do wąskiej grupy płacących obywateli? Biznesowo to także decyzja wątpliwa bo cyfryzacja w Polsce już się jakiś czas temu dokonała. I to bez udziału Państwa. Ponad 75% polskich gospodarstw domowych ma dostęp do nielimitowanej oferty kanałów płatnych i nie płatnych za pośrednictwem kabla lub satelity. Czy są jeszcze tacy, którzy nie skorzystali z ich oferty i gotowi są zapłacić abonament za kolejne kanały z powietrza? Wątpię. Istnieje jednak ogromna potrzeba społeczna i wielki cywilizacyjny problem Polski – problem cyfrowego wykluczenia i nie mam na myśli telewizji cyfrowej ale internet. Budowa infrastruktury dostępu do internetu idzie jak po grudzie. Już mamy ogromne opóźnienia. Pod znakiem zapytania stają fundusze unijne, które na ten cel przydzielono. Zamiast mnożyć niepotrzebne kanały telewizyjne o bardzo wątpliwej wartości wykorzystajmy nasze opóźnienie by wykonać ogromny krok cywilizacyjny w skali całego kraju. Stwórzmy tani powszechny dostęp do mobilnego intenetu wykorzystując miejsca na 2 ostatnich multipleksach. Zamiast walczyć o abonament telewizyjny zaproponujmy powszechną opłatę za niekomercyjny, ograniczony dostęp powszechny do dobra powszechnie pożądanego. Dobra, które pomoże nam jako społeczeństwu zrobić milowy krok w nową epokę.

Gorąca dyskusja wokół procesu przyznawania koncesji na nadawanie cyfrowe sygnału telewizyjnego nie ustaje od początku tego procesu. W pierwszej fazie korzystając z faktu, iż koncesje na nadawanie analogowe wygasają po dacie, w której Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest zobowiązana do wyłączenia nadawania  sygnału analogowego, nadawcy komercyjni grozili bojkotem procesu. Skutecznie. W ramach kompromisu wytargowali uprzywilejowane miejsce na platformach cyfrowych. Każdy nadawca komercyjny dysponujący koncesją naziemną otrzymał bowiem bez przetargu prawo do nadawania dodatkowego kanału telewizyjnego na drugim multiplexie.  Najwięcej zyskał na tym Zygmunt Solorz kontrolując jako jedyny 2 stacje naziemne – Polsat i TV4. W ten sposób bez przetargów rozdysponowano częstotliwości na drugim multiplexie. Otrzymały je Polsat i TV4 oraz w formie bonusa Polsat Sport News i TV6. Podobnie TVN oprócz głównej stacji nadaje TVN7 a TV Puls wypączkowało w formie drugiego kanału TV Puls 2.  I tak dotychczas operujące grupy medialne otrzymały spory kawał tortu skutecznie blokując konkurencję.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację