Nie chcę wchodzić w dysputę o tym, czy decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji była słuszna czy nie. Trudno także wysuwać lub dementować argumenty, iż była to decyzja polityczna. Jedno jest w tej dyskusji niepodważalnym faktem. KRRiTv padła ofiarą własnych procedur a konkretnie ich braku. Trudno bowiem bronić decyzji tak ważnej jak rozdysponowanie bardzo unikalnego dobra, jakim jest możliwość nadawania sygnału telewizyjnego do milionów Polaków, podjętej bez przejrzystych i powszechnie znanych procedur. Tym bardziej, że takie procedury obowiązują przy przetargach publicznych w kwestiach zdecydowanie mniejszej wagi. Brak jasnych kryteriów i systemu punktowego oceny ich spełnienia odbija się Krajowej Radzie ogromną czkawką narażając tą instytucję na masową krytykę. Krytykę o tyleż dotkliwą, że podobnie jak sama decyzja nie odnoszącą się do faktów i procedur bo takowych w tym procesie nie zdefiniowano. Ten kij ma dwa końce a jak pokazał to ojciec Rydzyk argumenty polityczne w wykonaniu jego propagandy są niebywale mobilizujące dla słuchaczy Radia Maryja, Czytelników Gazety Polskiej i Naszego Dziennika. Tam gdzie przejrzyste reguły gry nie obowiązują nie obowiązują obie strony. Zamiast merytorycznej dyskusji mamy zatem propagandową wojnę. Wojna ta została natychmiast przeskalowana do konfliktu politycznego dotyczącego fundamentów demokratycznego ładu, wolności słowa, dostępu do mediów dla opcji politycznej opozycyjnej wobec rządzącego establishmentu. Opozycja skutecznie wykorzystała ten konflikt do zakwestionowania legitymizacji demokratycznie wybranego rządu. Umiejętnie sterowane nastroje eksplodowały w formie masowych marszów protestu a wokół kwestii koncesji udało się zjednoczyć wszystkie opozycyjne wobec rządzącej partii siły od Rodzin Radia Maryja, przez Solidarność do partii politycznych Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski.
Czy warto było ponosić tak dotkliwe koszty polityczne tej decyzji? Moim zdaniem w stanowczo nie. Bo Telewizja Trwam jest i pozostanie medium o marginalnym znaczeniu. Siła przekazu ojca Rydzyka paradoksalnie nie opiera się na masowej widowni jego telewizji. Jego siła opiera się na ostrych konfliktach politycznych, które mobilizują wszystkich niezadowolonych. To dzięki mediom z głównego nurtu, tym tak przez środowisko Radia Maryja znienawidzonych, stanowisko ojca Rydzyka przebija się do szerokich rzesz społecznych i nabiera siły politycznego rażenia. Paradoksalnie bez TVN, Polsatu lub kontrolowanej przez polityczny establishment TVP, środowisko Radia Maryja i TV Trwam praktycznie nie istnieje. Świadczą o tym liczby. Liczby oglądalności TV trwam. Średnia oglądalność tego kanału to nie więcej niż 5 tysięcy osób. Dla porównania to tyle samo ile zbiera przed telewizorami stacja TV Puls 2 właśnie rozpoczynająca nadawanie. Macierzysta TV Puls ma 126 tysięcy widzów w ciągu minuty a giganty takie jak TVN, TVP 1, Dwójka 746 czy Polsat od 750 tys do miliona.
Oczywiście można argumentować, że nikła oglądalność Telewizji Trwam wynika z ograniczonego zasięgu tej stacji. To jedynie część prawdy. TV Trwam dociera obecnie do 29% gospodarstw domowych. Nie jest prawdą argument, że brak koncesji na nadawanie cyfrowe oznacza koniec tej stacji. Dotychczasowy zasięg zbudowany został przez telewizje satelitarne i kablowe i brak koncesji tego zasięgu w żaden sposób nie ograniczy. Problem polega na tym, że TV Trwam ma marginalną oglądalność w ramach zasięgu, który do tej pory posiada. Jej udział w oglądalności we własnym uniwersum to jednie 0.27% i jest mniejszy niż nadawców zupełnie nowych i nikomu szerzej nieznanych. Oczywiście wszystkie statystyki by były porównywalne muszą odnosić się to technicznego zasięgu, który dla każdej stacji jest zróżnicowany. Podaję więc zrelatywizowane udziały w pokryciu każdej z nich. I tak Eska TV jest 2.3 razy bardziej popularna od TV Trwam, Polo TV 2.7 krotnie a TTV Twoja Telewizja o 45%. Z tej perspektywy TV Puls to prawdziwy gigant. Jej popularność przekracza TV Trwam ponad ośmiokrotnie. Nie ma powodu by przypuszczać, że koncesja na cyfrowe nadawanie naziemne zmieni drastycznie tę sytuację. Telewizja Trwam jest i pozostanie telewizją marginalną. Ojciec Rydzyk świetnie zdaje sobie z tego sprawę dlatego kreuje kolejne konflikty by zyskać rozgłos i dotrzeć do swoich potencjalnych zwolenników za pomocą mediów „liberalnych" do których żywi nie skrywaną niechęć. Trudno inaczej wytłumaczyć kolejną wojnę ojca Rydzyka z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji.
Swoją główną batalię wszak już wygrał. Krajowa Rada oficjalnie ogłosiła, iż w kolejnym procesie koncesyjnym, który ma odbyć się jeszcze w tym roku jedno miejsce zostanie zarezerwowane dla stacji o charakterze religijnym. Po zamknięciu TV Religia przez grupę TVN TV trwam straciła wszak jedynego konkurenta. Przyznanie jej koncesji wydaje się czystą formalnością. Ojciec Rydzyk jednak nie składa borni wywołując kolejny konflikt. Tym razem o wysokość opłaty koncesyjnej. Należy podkreślić że jest to konflikt całkowicie sztuczny. Zmiana wysokości tej opłaty bowiem telewizji Trwam nie dotyczy. Chodzi o to, że według dotychczasowych przepisów opłata za nadawanie cyfrowe nie była zróżnicowana bez względu na to czy nadawca ubiegał się o koncesje na nadawanie w standardowej czy też wysokiej rozdzielczości sygnału. Opłata niezmiennie wynosiła 13 milionów złotych. To oczywiste niedopatrzenie bo sygnał HD zabiera 2 miejsca na multipleksie. To logiczne, że prawo do wykorzystania podwójnego miejsca na ograniczonym rynku telewizji cyfrowej powinno kosztować proporcjonalnie więcej. Problem TV trwam nie dotyczy bo stacja ta nie wnioskowała o koncesję HD i wątpię by zrobiła to w kolejnym rozdaniu. Nie sądzę by sygnał HD był w zasięgu technicznych możliwości tak małego nadawcy. Po drugie nie jest mu po prostu potrzebny. Trudno uwierzyć, że ojcec Rydzyk nie zdaje sobie z tego sprawy. Po prostu wykorzystuje zamieszanie do mobilizacji swoich zwolenników. Paradoks polega na tym, że robi to za pośrednictwem swojej znienawidzonej konkurencji „głównego" czy „liberalnego" nurtu.
Drugi proces koncesyjny jest możliwy bo 4 miejsca na pierwszym multipleksie są zajmowane przez TVP tymczasowo. TVP 1 HD i TVP 2 oraz TVP Info muszą się z niego wyprowadzić na MUX 3 całkowicie objęty we władanie przez telewizję publiczną.
Mam nadzieję. Że to ostatni proces koncesyjny na telewizję cyfrową w Polsce. Kolejny multipleks MUX 4 został przeznaczony na nadawanie telewizji mobilnej. Ta koncesja wpadła w ręce imperium Zygmunta Solorza i to on jest bez wątpienia największym wygranym procesu cyfryzacji w Polsce.