Silny konkurent dla tradycyjnego peceta

Informatyka | Komputery All-in-One doskonale zastępują typowy sprzęt stacjonarny. Są ciche, zużywają mało energii, a ich konfigurację można dostosować do potrzeb. Chętnie je wybieramy ze względu na dotykowe ekrany.

Publikacja: 04.04.2013 07:03

Barbara Mejssner

Chociaż mobilny sprzęt komputerowy znajduje coraz więcej zwolenników, w wielu firmach wciąż pracuje się na sprzęcie stacjonarnym. Niekoniecznie musi to być jednak tradycyjny desktop składający się z monitora i jednostki centralnej. Z powodzeniem może zastąpić go komputer typu All-in-One (AiO). Komputery takie stanowią jedną całość z monitorem. Wszystkie komponenty są montowane w obudowie monitora, co sprawia, że jest ona o kilka centymetrów grubsza (1–3 cm).

Nowe AiO zupełnie nie przypominają tych sprzed kilku lat, które były konstrukcjami niezwykle drogimi i zamkniętymi. Teraz sprzedawany sprzęt nie ustępuje standardowym desktopom. Jego wydajność  jest porównywalna z tradycyjnymi pecetami. A jednocześnie zajmuje mniej miejsca i charakteryzuje się bardzo nowoczesnym wyglądem.

Obecnie możliwości konfiguracyjne komputerów typu All-in-One są praktycznie takie same jak standardowych desktopów. Specyfikację można więc dopasować do potrzeb praktycznie każdego klienta. No może z wyjątkiem fanatyków gier (wydajność nie pozwala na montaż ekstremalnych rozwiązań dla graczy), ale przecież firm nie powinno to dotyczyć.

W ofercie większości producentów

Jeszcze do niedawna komputery AiO były kojarzone ze sprzętem dla użytkownika domowego. Teraz najwięcej takich  maszyn kupują firmy; do nich trafiło dwie trzecie sprzętu.

W strukturze sprzedaży na polskim rynku komputery typu All-in-One, jak wynika z danych IDC, stanowią jednak tylko około 1 proc. Najważniejszym czynnikiem hamującym sprzedaż jest zbyt słaba promocja tych urządzeń. Ale według analityków popularność AiO będzie rosła.

Nic w tym dziwnego, gdyż jest to sprzęt cichy, energooszczędny i w zależności od komponentów może spełnić różne oczekiwania dotyczące wydajności. Zajmuje przy tym znacznie mniej miejsca niż tradycyjny komputer i często ma dotykowy ekran. A właśnie takie ekrany zyskują coraz więcej zwolenników od czasu wprowadzenia pod koniec 2012 roku systemu Windows 8.

Komputery typu All-in-One znajdują się w ofercie większości producentów. Spory udział w naszym rynku mają firmy: MSI, HP, Asus, Lenoro czy NTT. Zdecydowanym liderem w sprzedaży tych urządzeń jest Apple. W Europie jego produkty stanowią ok. 50 proc. sprzedaży AiO. Ale proporcje te będą się zmieniać.

– Od momentu pojawienia się systemu Microsoft Windows 8 ta przewaga znacznie maleje. I na pewno będzie się dalej  zmniejszała – twierdzi Tomasz Wańka z Action.

Ceny i konfiguracje zadowolą każdego

Dzięki temu, że monitor i podzespoły znajdują się w jednej obudowie, komputer nie potrzebuje tyle miejsca co klasyczny desktop, a wszystkie kable poza zasilającym są ukryte. Można  go położyć płasko na stole, ale można też zawiesić na ścianie, co daje dodatkową oszczędność miejsca na biurku.

Ważnym atutem komputerów AiO są możliwości, jakie dają ekrany dotykowe. Wiele czynności można dzięki temu wykonać szybciej, a obsługa jest bardziej intuicyjna. W przypadku niektórych modeli dużą zaletą jest też łatwość w serwisowaniu.

Poszczególne komputery mogą znacznie się od siebie różnić pod względem wydajności i wyposażenia. Wydajność zależy m.in. od zamontowanego procesora; może to być zarówno Intel Celeron, jak i Intel Core i7.

Rozpiętość cen także jest duża – od 1500 do 4500 zł.

– Ceny komputerów All-in-One zależą od konstrukcji urządzenia. W ofercie producentów znajdziemy propozycje budżetowe, których ceny zaczynają się od ok. 1500 zł. Takie urządzenia zazwyczaj nie mają panelu dotykowego, a pod ich obudową pracuje procesor Intel Celeron. Jest to dobre i tanie rozwiązanie dla biznesu, zwłaszcza że w przypadku sprzętu od znanych producentów można liczyć dodatkowo na pakiet biznesowych aplikacji i funkcjonalności – mówi Tadeusz Kurek, prezes spółki NTT System.

Jakie parametry

Typowa konfiguracja komputera AiO to 20–22 cale, Intel Core i3, 4 GB RAM, dysk 500 GB do1 TB. Średnia cena takiego urządzenia wynosi około 2000 zł brutto (modele 20-calowe) oraz 3000 zł brutto (większe przekątne ekranu).

Nieco droższa standardowa konfiguracja może wyglądać następująco: monitor 22–23 cale, procesor z rodziny i3, matryca dotykowa (minimum 5 punktów dotyku), system operacyjny Windows 8. Średnia cena detaliczna przy takiej konfiguracji kształtuje się mniej więcej na poziomie 3500 zł brutto.

Ważne, aby konfiguracja sprzętu była jak najlepiej dopasowana do potrzeb nabywcy. W niedużej firmie usługowej nie potrzeba wielkiej wydajności, ale w biurze projektowym czy studiu graficznym duża wydajność to podstawa.

Dokładne dopasowanie konfiguracji jest bardzo ważne, bo wtedy sprzęt może służyć dłużej. Trzeba pamiętać, że w komputerach zintegrowanych nie da się w prosty sposób wymienić karty graficznej na szybszą, a płyty głównej na nowocześniejszą.

Dlatego należy zwrócić uwagę na to, z jakich podzespołów zbudowany jest konkretny model i jakie jest jego wyposażenie. Ekran dotykowy powinien mieć dobre parametry (co najmniej  5-punktowy). Istotny jest również serwis; nie każdy model umożliwia łatwy dostęp do podzespołów, a to może wydłużyć naprawę.

W biurze, szkole i hotelu

Komputery All-in-One z ekranami dotykowymi znajdują zastosowanie w branżach, gdzie ważna jest interakcja, szybka wymiana informacji i obraz. Do branż tych należą między innymi: edukacyjna, medyczna, gastronomiczna, wystawiennicza, hotelarska.

Sprzęt taki świetnie się sprawdza również w biurach, miejscach użyteczności publicznej takich jak centra handlowe, w punktach sprzedaży, kinach, teatrach. Ale także np. w gabinetach stomatologicznych, szkołach nauki jazdy, wszelkiego typu kioskach informacyjnych.

– Nasza firma została partnerem technologicznym Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego w Warszawie i udostępniła placówce All-in-One PC, który służy jako interaktywny punkt informacyjny. Z ekranów dotykowych korzystają też osoby wykonujące wolne zawody: graficy, projektanci, którym ekran dotykowy pozwala na szybką i efektowną prezentację projektów – mówi Marek Kołkowski z Asus Polska.

Opinie:

Marcin Wesołowski, HP Polska



Komputery typu All-in-One są dobrym rozwiązaniem wszędzie tam, gdzie sprawdzają się także komputery stacjonarne. Mniejsze gabaryty sprawiają, że tego typu urządzenia doskonale nadają się do miejsc, gdzie przestrzeń jest ograniczona (np. ciasne biura). Ze względu na atrakcyjny design komputery tego typu doskonale pasują do miejsc reprezentacyjnych, np. recepcji w biurach, hotelach czy do restauracji. Natomiast najwyższe modele AiO mające wysoką wydajność i dobre parametry monitora z powodzeniem mogą być wykorzystywane przez firmy zajmujące się projektowaniem, na przykład studia graficzne, architektoniczne, projektowe.



Marek Kołkowski, Asus Polska



Komputery All-in-One są tańsze w eksploatacji, ponieważ są energooszczędne. W porównaniu z desktopem zużywają ok. dwie trzecie mniej energii elektrycznej Wytwarzają mniej ciepła i  o wiele ciszej pracują, ponieważ nie wymagają zaawansowanych systemów chłodzenia komponentów. Kupując taki sprzęt na pewno warto zwrócić uwagę na rodzaj matrycy, bo od niej zależy jakość obrazu. Jeżeli chcemy pracować z systemem Windows 8, to oczywiście powinniśmy wybrać urządzenie z ekranem dotykowym, minimum 5-punktowym, a najlepiej 10-punktowym. Istotny jest również rodzaj procesora, karty graficznej i pojemność pamięci. Do prac graficznych czy zaawansowanych obliczeń potrzebujemy wyższych parametrów.



Tadeusz Kurek, prezes spółki NTT


System Decydując się na AiO należy pamiętać, że kupuje się wszystkie komponenty w jednej obudowie, a więc komputer, monitor i głośniki są nierozerwalnie zintegrowane. Należy zatem dokładnie zapoznać się ze specyfikacją, pamiętając, że rozbudowa komputera All-in-One może być kłopotliwa. Poza tym trzeba wiedzieć, do czego komputer będzie wykorzystywany i jak wymagających aplikacji będziemy używać. Do prac biurowych nie potrzeba nadzwyczajnej wydajności, dlatego inwestowanie w drogie AiO jest zbędne; wystarczy sprzęt obsługujący używane aplikacje i umożliwiający przeglądanie stron internetowych. Takie rozwiązanie nie będzie droższe niż tradycyjny komputer. Jeśli jednak w firmie wykonywane są nie tylko typowe prace biurowe, ale np. korzysta się z programu graficznego czy montuje filmy video, wtedy potrzebny będzie sprzęt  znacząco droższy.

Barbara Mejssner

Chociaż mobilny sprzęt komputerowy znajduje coraz więcej zwolenników, w wielu firmach wciąż pracuje się na sprzęcie stacjonarnym. Niekoniecznie musi to być jednak tradycyjny desktop składający się z monitora i jednostki centralnej. Z powodzeniem może zastąpić go komputer typu All-in-One (AiO). Komputery takie stanowią jedną całość z monitorem. Wszystkie komponenty są montowane w obudowie monitora, co sprawia, że jest ona o kilka centymetrów grubsza (1–3 cm).

Pozostało 94% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację