A nie da się wykreować dużego wydarzenia bez pieniędzy na ich przyciągnięcie. By przyjąć i obsłużyć np. 20 tys. biegaczy, potrzebny jest budżet na poziomie ok. 2,5–3 mln zł. Trudno zrozumieć dlaczego takie imprezy jak maraton we Wrocławiu, czy Łodzi, które są organizowane od kilkunastu lat, mają stałą liczbę 3–4 tysięcy zawodników. Tymczasem na III Festiwal Biegowy przed rokiem zapisało się ponad 5600 biegaczy.
Trudno, żeby samorządy, które są głównym organizatorem imprez biegowych, na nich zarabiały.
Ciekawe, dlaczego nie mogłyby zarabiać?! Przecież jest to nie tylko wydarzenie sportowe, ale także przedsięwzięcie gospodarcze, w którym oprócz kosztów są także przychody, w tym m.in. opłaty startowe, czy wkład sponsorów.
Jednak organizowanie takich przedsięwzięć głównie przez władze lokalne ma kilka minusów. Przede wszystkim, gdy mamy kryzys, samorząd przeznacza na biegi mniejszy budżet. Poza tym stopień profesjonalizacji takich imprez jest coraz niższy, co wynika z braku doświadczenia – jeśli co roku trzeba ogłaszać przetarg, w którym głównym kryterium jest cena, trudno uniknąć czasami organizatorów przypadkowych. To oczywiście negatywnie odbija się na frekwencji i poziomie imprezy. Wyspecjalizowane firmy, czy organizacje pozarządowe, które się tym zajmują na co dzień, więcej jeżdżą po świecie, więcej obserwują, po prostu mają odpowiednią wiedzę jak organizować sportowe imprezy masowe. W Polsce tylko Festiwal Biegowy w Krynicy, Maraton Warszawski i Orlen Warsaw Marathon są organizowane przez wyspecjalizowane instytucje. Te trzy imprezy są jednocześnie największymi w naszym kraju.
Festiwal Biegowy w Krynicy już na siebie zarabia?
Jeszcze nie. Jest to tego typu przedsięwzięcie, które zaczyna się samofinansować po przynajmniej kilku latach obecności w szeroko rozumianej sferze publicznej. Trzeba mieć wytrwałość, determinację w realizacji planów, to ciężka praca – organizujemy wiele imprez towarzyszących – np. Forum Sport-Zdrowie-Pieniądze, czy targi odzieży i sprzętu sportowego, wprowadzamy innowacyjne rozwiązania, np. kartę biegacza, mamy ambasadorów, którzy startują w naszych koszulkach w kilkuset biegach w całym kraju, mamy portal internetowy. Na razie luki w budżecie pokrywane są z wpływów z Forum Ekonomicznego.