Stal odżywa

Czy sięgająca 2,5 mld dol. strata może cieszyć władze firmy? Okazuje się, że tak. Taki bowiem wynik zanotował w 2013 roku największy ?koncern hutniczy na świecie, ArcelorMittal. ?W normalnych czasach byłby to powód do wstydu. Obecnie oznacza, że firma wychodzi na prostą – pisze ekspert branży stalowej.

Publikacja: 25.02.2014 10:14

Stal odżywa

Foto: materiały prasowe

Red

Lakshmi N. Mittal, prezes ArcelorMittal, komentując najnowsze wyniki zarządzanego przez siebie przedsiębiorstwa, nie ukrywał zadowolenia.

– Podjęte przez nas działania wpłynęły na poprawę biznesu. Jesteśmy optymistami co do rozwoju sytuacji w 2014 roku – powiedział.

Pożegnanie ?z kryzysem

Trudno się dziwić słowom stalowego magnata – jeszcze rok wcześniej strata netto jego koncernu wynosiła 3,3 mld dol. Na minusie znajdowała się również większość pozostałych wskaźników.

Rok 2013, a dokładnie druga jego połowa, przyniósł odwrócenie negatywnego trendu. W efekcie grupa ArcelorMittal wyprodukowała 91,2 mln ton stali, czyli o 3 mln ton więcej niż w 2012 r.

Lider światowego rynku hutniczego nie jest wyjątkiem. O poprawiających się wynikach informują kolejne przedsiębiorstwa z branży.

Grupa Tata Steel, która ma huty w Indiach i Europie, dostarczyła w ciągu trzech pierwszych kwartałów roku finansowego 2013/2014 (od stycznia do grudnia 2013 r.) 18,94 mln ton stali, czyli o ponad 1 mln ton więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Koncern zwiększył sprzedaż także na Starym Kontynencie.

Z pewnością ucieszyło to indyjskie władze grupy. Jeszcze nie tak dawno – zaniepokojone rosnącymi stratami swojego europejskiego oddziału – myślały o jego sprzedaży. Dziś o planach tych już nie słychać.

W coraz lepszych nastrojach są też przedstawiciele szwedzkiego potentata, firmy SSAB. Według zapowiedzi ma ona w 2014 r. pożegnać się ze stratami. Jak zapewnia prezes grupy Martin Lindqvist, stanie się tak dzięki zwiększonemu popytowi na stal wynikającemu z poprawy sytuacji gospodarczej w większości regionów świata.

Podobnego zdania są przedstawiciele austriackiego voestalpine, zaopatrującego w wyroby hutnicze takie branże, jak motoryzacja, AGD czy przemysł paliwowo-gazowy. „Jedno jest pewne, rok 2014 stwarza możliwości, aby zapomnieć o kryzysie i skupić się na w miarę normalnym rozwoju" – czytamy w komentarzu towarzyszącym publikacji najnowszych wyników grupy.

Polska ?inwestuje

Globalna poprawa koniunktury dotarła także do Polski. Tylko w grudniu 2013 r. rodzime huty wytopiły 640 tys. ton stali, czyli o 16,5 proc. więcej niż rok wcześniej. A ma być jeszcze lepiej.

– Według przewidywań w roku 2014 popyt na stal w Europie wzrośnie o 2 proc. W Polsce natomiast o 4–4,5 proc. – mówi cytowany przez portal wnp.pl Surojit Ghosh, członek zarządu ArcelorMittal Poland, największego producenta wyrobów hutniczych w naszym kraju.

Prognozy te wynikają z konstatacji prostego faktu: Polska wchodzi w kolejną fazę znaczących inwestycji, a ich realizacja bez wykorzystania stali jest niemożliwa. Mowa chociażby o gigantycznych przedsięwzięciach w energetyce, m.in. budowie bloków w Elektrowni Opole. Polska Grupa Energetyczna już w 2014 r. wyda na ten cel 0,7 mld zł, a w 2015 r. 3,8 mld zł.

Równolegle inny potentat, Polskie Sieci Elektroenergetyczne, zapowiedział rozbudowę swojej infrastruktury, która pochłonie nawet 8 mld zł, z czego 740 mln już w tym roku.

Z nadzwyczaj trudnej sytuacji wychodzi główny klient branży hutniczej, czyli budownictwo. Dowód? Sprzedaż i produkcja cementu w Polsce wzrosła w styczniu 2014 r. o 34 proc., rok do roku.

Zdaniem ekspertów tendencja ta powinna się utrzymać w kolejnych miesiącach. Firmy budowlane będą też miały sporo pracy przy realizacji kontraktów drogowych. Jak wyliczyli eksperci PKO BP, wartość ogłoszonych do końca 2013 r. przetargów na budowę dróg sięgnęła 36,9 mld zł. Znaczna część tych przedsięwzięć ruszy w najbliższych miesiącach.

Poprawa koniunktury ma nastąpić też w innych stalochłonnych sektorach, jak przemysł maszynowy czy stoczniowy. Bez wątpienia przełoży się to na ożywienie na rynku hutniczym.

Wiedzą o tym władze działających na nim firm, co widać chociażby po rosnącej skłonności do inwestowania. Od początku tego roku na warszawskiej giełdzie zadebiutowały już dwie spółki z sektora stalowego: MFO oraz Vistal Gdynia.

W sumie dzięki publicznej emisji akcji pozyskały ok. 60 mln zł, które zamierzają przeznaczyć na rozwój. Na ekspansję stawiają także inni przedsiębiorcy z branży. Wszyscy oni liczą, że na produkcji i handlu stalą znów będzie można zarobić. Wiele wskazuje, że się nie zawiodą.

Lakshmi N. Mittal, prezes ArcelorMittal, komentując najnowsze wyniki zarządzanego przez siebie przedsiębiorstwa, nie ukrywał zadowolenia.

– Podjęte przez nas działania wpłynęły na poprawę biznesu. Jesteśmy optymistami co do rozwoju sytuacji w 2014 roku – powiedział.

Pozostało 94% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację