Nie budujmy zapór w Unii

Układ z Schengen to jedna z największych zdobyczy Unii Europejskiej.

Publikacja: 15.09.2015 22:00

Paweł Jabłoński

Paweł Jabłoński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Świadomość, że możemy spokojnie przekroczyć bez kontroli każdą granicę wewnątrz wspólnoty, pozwala na prawdziwą integrację narodów i lokalnych społeczności.Ta swoboda ma też ogromny wymiar gospodarczy, który powoduje, że mimo kłopotów z uchodźcami jej zniesienie wygląda dziś na bardzo mało prawdopodobne.

Kilka lat obecności Polski w strefie Schengen powoduje, że zapomnieliśmy, co dzięki niej zyskujemy. O tym, że kiedyś było inaczej, świadczą opuszczone budynki posterunków granicznych na zachodniej czy południowej granicy. Młodym, którzy nie pamiętają stojących tam niegdyś kolejek pojazdów, polecam wypad na granicę wschodnią.

Przywrócenie kontroli na granicach z Czechami, Słowacją i Niemcami dla przeciętnego Polaka byłoby turystycznym horrorem, dla firm przewozowych zaś stałoby się katastrofą. Godziny stania w tasiemcowych kolejkach na przejściach kosztowałyby w skali Unii miliardy euro.

Zresztą swoboda przekraczania granic przynosi też inne gospodarcze korzyści, choćby takie, jak możliwość rezygnacji z budowy przejść i z utrzymywania służb granicznych. Dziś drogi łączące państwa budujemy tam, gdzie są one potrzebne, a nie tam, gdzie pozwalają na to międzyrządowe porozumienia. Również pracownicy mogą bez zbędnych formalności podejmować zatrudnienie w sąsiednich krajach.

Układ z Schengen przynosił duże korzyści największym potentatom w handlu międzynarodowym. Szczególnie był atrakcyjny dla leżących w sercu Unii Niemiec. To, że dziś właśnie to państwo zamyka granice, jest paradoksem. Jestem przekonany, że dla tego gospodarczego molocha, lidera eksportu, kontrola na granicach, spowolnienie handlu międzynarodowego byłoby większą katastrofą niż przyjęcie kolejnych dziesiątek czy setek tysięcy uchodźców. Dlatego jestem dziwnie spokojny o przyszłość strefy Schengen, zwłaszcza jeśli chodzi o transport.

O tym, czy w dalszej perspektywie uda się również zachować prawo do swobodnego przepływu ludności, zadecyduje szybkość wyrównywania się poziomów życia między państwami Europy. Jeśli nierówności będą wzrastać, to ze swobodą podróżowania może być jeszcze różnie.

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Nie strzelajcie do flipperów
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Wraca dramat błonicy. Pora uzależnić 800+ od szczepień
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Stara bida i bankowy chłopiec do bicia
Opinie Ekonomiczne
Prof. Elżbieta Chojna-Duch: Strategiczna autonomia w Europie
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie Ekonomiczne
Marek Tatała: Czy deregulacja się opłaca?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń