Dlaczego podjęto decyzję o odwołaniu narodowej kwarantanny?
Kilkanaście dni temu premier Morawiecki wskazał precyzyjne wskaźniki skali zachorowań, po przekroczeniu których rząd wprowadzi szerokie obostrzenia gospodarcze. Na szczęście krzywa wzrostu zakażeń uległa wypłaszczeniu. To sukces nas wszystkich, bo na tym etapie epidemii najwięcej zależy od sumy indywidualnej odpowiedzialności każdego z nas. Zamknięcie gospodarki na skalę porównywalną do wiosennego byłoby dramatem. Zagrażałoby istnieniu tysięcy firm, setek tysięcy miejsc pracy, a na pewno zadłużyłoby Polskę na kolejne przeszło sto miliardów i doprowadziło do spadku poziomu życia polskich rodzin. Dlatego taki krok to ostateczność. Mam nadzieję, że największe natężenie zachorowań mamy za sobą. Gdyby jednak sytuacja epidemiczna się pogorszyła, najpierw należałoby wprowadzić kolejne obostrzenia w pozazawodowych kontaktach międzyludzkich, a dopiero na samym końcu ograniczać aktywność zawodową.