Ciężkie jest życie naszych rodzimych „doktorów zagłady”, którzy nieustannie wieszczą nadciągający kryzys gospodarczy. Kasandryczne przepowiednie, które pojawiają się systematycznie od czasu, gdy do władzy doszedł PiS, uparcie nie chcą się spełnić. Program 500+ miał doprowadzić do ruiny finanse publiczne państwa i wywołać wzrost bierności zawodowej wśród kobiet. Miał nas też czekać wystrzał bezrobocia w wyniku zbyt szybkiego podwyższania płacy minimalnej, a następnie „druga Grecja” wskutek emerytalnego rozdawnictwa (zaniechanie podwyżek wieku emerytalnego, 13. i 14. emerytura), rozbuchanych tarcz antykryzysowych i ostatnio nieodpowiedzialnej obniżki podatków w ramach Polskiego Ładu.