Aktualizacja: 12.02.2018 20:00 Publikacja: 12.02.2018 20:00
Foto: Adobe Stock
To drugie, po Halloween, święto ze Stanów Zjednoczonych, które zostało z powodzeniem zaszczepione na światowych rynkach. Bo tym rynkom właśnie dało wyjątkową szansę. Czy kolumbijskim producentom kwiatów przyszłoby do głowy wyhodować róże o długości dwóch metrów, gdyby nie było na nie popytu w Moskwie? Taki kwiat jest zapakowany w kartonowe ozdobne pudełko (made in China) i leci z Bogoty do Moskwy samolotem z przesiadką w którymś z europejskich portów. Czyli na rublowej równowartości 100 dolarów, którą trzeba zapłacić za kwiatową ekstrawagancję, zarabia Kolumbijczyk, Chińczyk, Niemiec albo Hiszpan – zależnie od tego, gdzie cargo było przeładowywane, i Rosjanin – miejscowy dystrybutor. Jeden kwiat staje się tym samym produktem globalnym, tak samo jak i całe święto.
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W cieniu wyborów prezydenckich i przed zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcją rządu, która ma po...
Spór o składkę zdrowotną od przedsiębiorców dał aktorom z różnych stron sceny politycznej szansę na wspaniałe wy...
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego,...
Konsumenci nie musieliby czekać aż do maja 2025 r. na obniżkę ceny kredytu, gdyby nie falstart z cięciem stóp pr...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas