Emisje mogą być szansą

Trzeba nawiązać formalną współpracę między rządami USA i Polski w sprawie wykorzystania i składowania wychwytywanego dwutlenku węgla.

Publikacja: 28.08.2018 21:00

Emisje mogą być szansą

Foto: Adobe Stock

Minął już ponad rok, odkąd prezydent USA Donald Trump odwiedził Warszawę i tłumaczył jak handel, energia i nowa infrastruktura wpłyną na rozwój innowacji energetycznych, „które są bezpieczne, praktyczne i przyjazne dla środowiska". Niestety, od jego przemówienia nie zawarto ani jednej umowy pomiędzy USA a Polską w celu realizacji jakiejkolwiek formalnej współpracy w dziedzinie energii lub wymiany badań nad innowacjami technologicznymi zapobiegającym emisjom. Szkoda, bo byłoby to korzystne dla obu krajów.

Prawdą jest, że amerykańskie firmy, takie jak Cheniere podpisały niewiążące wstępne umowy na dostawę LNG, a General Electric – umowę z Elektrownią Ostrołęka na budowę nowego bloku energetycznego. Jednak działania te nie są długoterminowymi inwestycjami we wdrożenie innowacyjnych technologii.

Powrót do partnerstwa

W celu rozwijania nowych gałęzi przemysłu, które napędzą gospodarkę, a także przestrzegania warunków dbałości o klimat w obu krajach, Waszyngton i Warszawa muszą powrócić do bezpośredniej współpracy i partnerstwa badawczo-rozwojowego w zakresie wykorzystania wychwytywanego dwutlenku węgla. Piszę „powrócić do" i od razu wyjaśniam dlaczego.

W 2008 r. Laboratorium Technologii Energetyki Departamentu Energii USA (NETL) podpisało umowę z Głównym Instytutem Górnictwa i Instytutem Chemicznej Przeróbki Węgla. Dotyczyła ona wykorzystania i składowania wychwytywanego dwutlenku węgla oraz związanego z tym efektu „czystego węgla". W marca br. umowa wygasła i wszelka formalna współpraca na tym polu zakończyła się bez planów wznowienia ani też uznania nowych technologii w tej dziedzinie za główny czynnik współpracy energetycznej na linii USA–Polska.

Dlaczego jest to tak ważne? Dlatego że oba kraje posiadają niewiarygodnie duże możliwości wywarcia wpływu na emisje CO2 w swoich sektorach energetycznych i przemyśle ciężkim. Mogą przekształcić te emisje w potrzebne produkty: od betonu i tworzyw sztucznych po asfalt i nawozy.

W Polsce istnieje kilkadziesiąt produktów, które można wytwarzać z wykorzystaniem węgla pochodzącego z wielu źródeł emisji, które występują w elektrowniach węglowych i strefach przemysłowych. Emisje te nie muszą uchodzić do atmosfery, ale mogą być wychwytywane i przekształcane. Zamyka to cykl węglowy i pomaga osiągnąć nasze wspólne cele klimatyczne.

Branża produktów na bazie CO2 może osiągnąć do 2030 r. wartość setek miliardów dolarów przy jednoczesnej redukcji wydalania gazów do atmosfery. To szansa dla obu stron – Polski i USA – na rozwój partnerstwa w dziedzinie ważnych technologii. Projekty w USA otrzymują więcej pieniędzy i szybciej osiągają skalę komercyjną.

Co Polska może zrobić w najbliższym czasie, aby dać bodziec do rozwoju nowych technologii? Po pierwsze, uczynić to priorytetem w dialogu energetycznym i handlowym z USA.

– Trzeba nawiązać formalną współpracę między rządami USA i Polski w sprawie wykorzystania i składowania wychwytywanego dwutlenku węgla. Chodzi o to, by współpraca pomiędzy ekspertami została ponownie uruchomiona.

– USA powinny być gospodarzem polskiej misji handlowej, podczas której przedstawiciele polskiego rządu, przemysłu i środowiska akademickiego odwiedzą krajowe amerykańskie laboratoria i aktywne komercyjne projekty „CCUS", aby dowiedzieć się o polityce i aspektach ekonomicznych oraz technicznych tych wdrożeń.

– Polska powinna wykorzystać Fulbright Association, zidentyfikować programy dla miast siostrzanych i stworzyć stypendia, które sfinansują wymianę naukową z takimi amerykańskimi uczelniami jak University of Michigan, Arizona State University i Columbia University, które przodują w tej dziedzinie.

Konferencja klimatyczna to szansa

Po drugie, Polska powinna podnieść kwestie rozwiązań i technologii na arenie międzynarodowej.

– W grudniu w Katowicach odbędzie się 24. konferencja klimatyczna ONZ, która jest wyjątkową okazją do przedstawienia technologii wykorzystania i utylizacji węgla. Wiele międzynarodowych organizacji klimatycznych stwierdziło już, że świat nie może osiągnąć celów wskazanych w Porozumieniu Paryskim bez wdrażania tych technologii.

Oprócz e-mobilności i zasobów leśnych skoncentrowanie się na systemach i technologiach zarządzania węglem pokazałoby ekspertom od klimatu i korporacjom, które będą brały udział w konferencji, że Polska pełni wiodącą rolę i oferuje ekologiczne i ekonomiczne rozwiązania tego problemu.

– Polska powinna utworzyć grupę roboczą na wielostronnym Forum Przywództwa ds. Sekwestracji Węgla, koncentrując się wyłącznie na produktach opartych na CO2 i technologiach wykorzystania. Kanada, Japonia, Wielka Brytania i Norwegia mogą okazać się chętnymi uczestnikami. Zapewniłoby to ważną platformę do zwiększenia wysiłków technologicznych na wielu rynkach.

– Polska powinna wspierać i inwestować w programy zarządzania węglem i centra innowacyjności technologicznej, np. dla sektorów opieki zdrowotnej i technologii informacyjnych. Znajdą się w nich praktycy i technolodzy z całego świata. Przede wszystkim jednak trzeba stworzyć lokalne ośrodki do testowania, wdrażania i skalowania tych technologii.

Jak stwierdzono w przeszłości, kopalne źródła energii nie są wrogiem Polski. Są wręcz postrzegane jako zapewniające bezpieczeństwo energetyczne kraju. Jednak zarówno polski, jak i amerykański, rząd musi zrozumieć, że emisje są nie tylko prawdziwym zagrożeniem, ale też szansą na współpracę. Jeżeli Polska skorzysta z szansy wykorzystania dwutlenku węgla do rozwinięcia nowych gałęzi przemysłu, to w nadchodzących dziesięcioleciach osiągnie sukces.

Autor jest dyrektorem zarządzającym w nowojorskim oddziale amerykańskiej firmy doradczej Kivvit. W latach 2009–2015 pracował w Departamencie Energii USA. Odznaczony przez prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi. Absolwent Marist College i Seton Hall University. Stypendysta Fulbrighta

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację