Miliarder Kremla

Oleg Deripaska - najbogatszy Rosjanin według „Forbesa”. Ten tytuł zawdzięcza przede wszystkim gwałtownemu wzrostowi cen surowców. Ale też bardzo bliskim związkom z Władimirem Putinem

Aktualizacja: 07.03.2008 05:56 Publikacja: 07.03.2008 04:28

Miliarder Kremla

Foto: Reuters

Nazywany jest aluminiowym carem, jest przecież właścicielem największego na świecie producenta tego metalu.

Zbudowanie wielkiego majątku w krótkim czasie możliwe było nie tylko dzięki biznesowemu talentowi Deripaski, ale i politycznym koneksjom. Jest mężem wnuczki byłego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna.

Deripaska nigdy nie miał ambicji politycznych i to zapewne uchroniło go przed problemami, jakich doświadcza np. Michaił Chodorkowski, właściciel Jukosu, rosyjski przedsiębiorca, który został pozbawiony majątku.

Oprócz biznesu surowcowego ma jeszcze elektrownie i Gaz – największego producenta samochodów w Rosji, Ingostrach Insurance – największą na tamtejszym rynku firmę ubezpieczeniową oraz bank Soyuz. A także fabrykę samolotów Aviacor, kilka zakładów produkujących autobusy, papiernie (Continental Management). Motoryzacja jest jego pasją. Dwa lata temu kupił kilka procent udziałów w General Motors i miał zamiar zwiększyć ten udział do 10 procent. Kiedy jednak zauważył kłopoty amerykańskiego giganta, wstrzymał inwestycje.

Teraz zapowiada, że jeśli Ford zdecyduje się na sprzedaż marki Volvo, kupi ją natychmiast.

Deripaska skończył Moskiewski Uniwersytet im. Łomonosowa oraz Akademię Ekonomiczną im. Plechanowa. Po studiach od razu zaczął robić błyskawiczną karierę w państwowym przemyśle. Szybko awansował na wiceprezesa w Sibirskim Aluminprodukcie, potem był prezesem Huty Sajanogorskiej. Za pośrednictwem swojej firmy kupił udziały w syberyjskich hutach aluminium i został prezesem powstającego konglomeratu hutniczego.

Na swoim koncie ma kilka niejasnych spraw. O niektóre transakcje spierał się z EBOR, a w 2000 r. został oskarżony przed sądem w Nowym Jorku o wymuszenia, łapówki, korumpowanie sędziów i sił zbrojnych. Od tego czasu Deripaska od nie ma prawa wjazdu do USA ani prawa wstępu na Światowe Forum Ekonomiczne w Davos. Robi wszystko, aby Rosja nie znalazła się w WTO, bo na wolnym handlu z pewnością straci. Jego rzeczniczka niechcący ujawniła, że większość majątku Deripaski jest zdeponowana na Bahamach. W interesach jest bezwzględny. Jeśli ma odnieść korzyści z jakiejś transakcji, to poświęca przyjaźnie i nie oszczędza członków rodziny. W ten sposób pozbył się ze swoich firm innych oligarchów – Michaiła Czernoja i Romana Abramowicza.

Mieszka w Rosji z żoną i dwojgiem dzieci. Ale na lekcje angielskiego lata własnym odrzutowcem do Londynu. Tak jak Władimir Putin uważa, że największe rosyjskie bogactwa muszą zostać rosyjskie. Aby uniemożliwić zagraniczne zakusy, połączył Rusal z Sualem, teraz dąży do przejęcia Norilsk Nickel. Ma poparcie Kremla, zapewne znów mu się uda.

Nazywany jest aluminiowym carem, jest przecież właścicielem największego na świecie producenta tego metalu.

Zbudowanie wielkiego majątku w krótkim czasie możliwe było nie tylko dzięki biznesowemu talentowi Deripaski, ale i politycznym koneksjom. Jest mężem wnuczki byłego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację